Włókniarki i włókniarze z łódzkich zakładów przemysłowych to historia miasta.
– Myślę, że większość łodzian ma gdzieś tam swoich korzeniach włókniarzy. Ich święto zostało ustanowione w czasach PRL-u, kiedy zaczęto szanować robotników. Obchody składały się zawsze z dwóch części. Pierwsza część to była taka oficjalna, czyli przemówienia dyrektorów i odznaczenia, a później, jak mi jeden z nieżyjących już włókniarzy opowiadał, że potem to była zabawa – mówi Anna Lisiewicz prezes Stowarzyszenia Ludzie Fabryki.
– Będziemy prezentować m.in kujawiaka. To jest tak naprawdę taki taniec miłości. Taka Polska rumba troszeczkę – członkini zespołu “Poltex”.
– Bardzo fajnie, że Dzień Włókniarza to otwarta impreza i można było z ulicy przyjść i zobaczyć takie wydarzenie kulturalne – podkreśla łodzian biorący udział w obchodach.
Posłuchaj:
Po części artystycznej można było wziąć udział w warsztatach haftu i rękodzieła. Przygotowano również poczęstunek łódzkimi potrawami.
dodał: gama