Kolędnicy zaczynali chodzić w drugi dzień Świąt
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zaczynali chodzić kolędnicy – mówi etnograf z Muzeum w Łowiczu Magdalena Bartosiewicz.
– W regionie łowickim chodzili z szopką, z gwiazdą, ale również osoby poprzebierane za różne postacie. Był Herod, była śmierć i opowiadali biblijną historię w zabawny sposób. Kolędowano z turoniem, który był uosobieniem siły. To też miało przynieść szczęście, ale również zapewnić obfite plony – tłumaczy Magdalena Bartosiewicz.
Wierzono, że zapewniają dobrą wróżbę na przyszły rok
Kolędników częstowano świątecznym jedzeniem i wierzono, że zapewniają dobrą wróżbę na następny rok, przy czym chodzenie od domu do domu z kolędą było też okazją do zabawy i radości. W ostatnich latach zwyczaj kolędowania wyraźnie upada, choć podobny zwyczaj, czyli chodzenie od domu do domu tyle, że w listopadzie i z wydrążoną dynią wyraźnie przybiera na sile.