4-latek spacerował nocą po Skierniewicach. Zaopiekowała się nim policja
Po ulicach Skierniewic spacerował nocą czteroletni samotny, niekompletnie ubrany chłopiec. Około północy policję poinformował kierowca samochodu ciężarowego, który zauważył chłopca i się nim zaopiekował.
Chłopiec miał na sobie tylko koszulkę z krótkim rękawem i pieluchę. Spacerował boso w rejonie jednego z największych skrzyżowań w mieście.
Policjanci zabrali dziecko do radiowozu, okryli – chroniąc przed wyziębieniem – i wezwali pogotowie. Chłopiec nie chciał jednak wysiąść z policyjnego pojazdu, dlatego funkcjonariusze przewieźli go na badania do szpitala. Jego stan był dobry – dziecko nie wymagało hospitalizacji. Nie potrafiło jednak powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka.
Przed szpitalem do czekających tam policjantów podeszły kobiety szukające 4-latka – jego matka i siostra. Okazało się, że chłopiec, wykorzystując nieuwagę opiekunów, oddalił się kilkaset metrów do domu.
W sprawie przeprowadzone będzie postępowanie, które wyjaśni okoliczności zdarzenia, a także to, czy ktoś poniesie konsekwencje karne.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |