Co dalej z targowiskiem w Piotrkowie? Kupcy piszą do prezydenta miasta
Piotrkowscy kupcy czekają na odpowiedź prezydenta miasta na list otwarty, który wystosowali do niego kupcy. Domagają się w nim udzielenia informacji na temat planów miasta związanych z przyszłością najstarszego w mieście targowiska, tzw. hali.
– Chcemy żeby prezydent odniósł się do plotek dotyczących likwidacji targowiska przy ul. Targowej. Chcemy dostać na piśmie, że nie zostanie ono zlikwidowane – mówi jeden z kupców Tomasz Kowalewski.
Kupcy coraz częściej słyszą głosy o likwidacji targowiska. Jak mówią, nie mogą do tego dopuścić. – Zrobiła się psychoza strachu na rynku. Ludzie boją się o swoje miejsca pracy, a jest ich kilkaset. Nie chcemy przechodzić na inny rynek. Chcemy funkcjonować tutaj, tak jak od lat – dodaje Kowalewski.
List otwarty jest kolejną odsłoną niezadowolenia piotrkowskich kupców z działań miasta oraz odpowiadającego za utrzymanie targowisk Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Od kilku miesięcy protestują przeciwko ostatniej podwyżce opłat targowych i dodatkowo naliczenia opłat za postój dostawczych samochodów. Wskazują, że temat podwyżek został zepchnięty na dalszy plan przez temat likwidacji targowiska. Żądają powrotu do dawnych stawek czyli dwóch złotych za metr, a nie trzech jak to jest obecnie. Nie chcą też płacić za samochody, którymi przywieźli towar, a które nie uczestniczą bezpośrednio w handlu. Wskazują, ze w pobliżu targowiska brakuje miejsc parkingowych.
List otwarty został przekazany w piątek. Prezydent musi zapoznać z pismem.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |