Tomasz Trela: “Trudności na drogach nie dało się uniknąć”
Wiceprezydent Łodzi – odpowiedzialny za odśnieżanie miasta – Tomasz Trela przeprasza kierowców za piątkowe warunki na drogach. W rozmowie z Radiem Łódź podkreśla jednak, że przy tak intensywnych opadach nie dało się uniknąć ani korków, ani nieodśnieżonych jezdni.

– Łódź nie jest odosobnionym przypadkiem, w całej Polsce sytuacja wyglądała tak samo. W wielu miastach wszystko stało jeszcze o godzinie 22.00. To był nagły, ciężki opad, który natychmiast zamarzał na ulicach. Trudności drogowych nie dało się uniknąć – tłumaczył wiceprezydent Tomasz Trela. – Mogę wszystkich kierowców przeprosić, ale jednocześnie zapewnić, że cały sprzęt znalazł się na ulicach miasta.
Inaczej uważają sami kierowcy, którzy są zdania, że można było zareagować wcześniej i lepiej. Podkreślają również, że sytuacja powtarza się za każdym razem, kiedy mocniej popada śnieg. – Dzisiaj główne drogi są odśnieżone, ale wczoraj wieczorempo mieście nie dało się jeździć. Czas przejazdu wydłużył się pięciokrotnie, a pierwsze pługi można było zobaczyć dopiero późnym wieczorem. Po wielu bocznych, mniejszych drogach nadal nie da się jeździć.
Sprzęt do odśnieżania wyjechał wczoraj na łódzkie drogi o godzinie 17:00. Do tej pory na ulicach pracuje ponad 90 pługosolarek.
Posłuchaj całej rozmowy:
Nazwa | Plik | Autor |
Z Tomaszem Trelą | audio (m4a) audio (oga) |
Słuchaczepodsumowują na radiowym Facebooku, że przyczyną łódzkich problemów drogowychbyła nie tylko śnieżyca, ale “codzienne decyzje, o których się nie mówi, jako o przyczynie korków każdego dnia. Jak można nie przygotowywać zastępczych dróg w sytuacji kolejnych remontów i przebudowa, zanim zamknie się skrzyżowania i newralgicznych ulice (obecnie Tuwima/Wydawnicza) a za chwilę E. Rydza-Śmigłego, Przybyszewskiego i inne. Temat rzeka przemyślanych i nieprawidłowych decyzji, zamiast pomysłów i projektów”, czytamy. Słuchacze podkreślają także, że informacje o śnieżycy i możliwości pojawiania się marznących opadów były przekazywane z kilkudniowym wyprzedzeniem, dlatego można było się do ataku zimy przygotować. Podkreślają wreszcie, że to już trzeci w tym roku paraliż drogowy.