Wartoprzeczytać
SLD chce referendum w sprawie reformy edukacji
Sojusz Lewicy Demokratycznej włączy się w zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie reformy edukacji w Polsce. Działacze partii chcą wspierać działania Związku Nauczycielstwa Polskiego.
– To sprzeciw wobec proponowanych zmian w edukacji oraz likwidacji gimnazjów – mówi przewodnicząca SLD w województwie łódzkim Małgorzata Niewiadomska-Cudak. Przewodnicząca zapowiada utworzenie specjalnych komitetów referendalnych.
– Włączamy się do referendum ogólnokrajowego – zapewnia. – W regionie łódzkim powstanie komitet referendalny i już we wtorek podpiszemy takie porozumienie zeZwiązkiem Nauczycielstwa Polskiego.
Zdaniem prezesa Okręgu Łódzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego Marka Ćwieka referendum jest potrzebne, bo wcześniej nikt z ministerstwa nie konsultował propozycji z nauczycielami. – Kwestia zmian strukturalnych w oświacie nie była do tej pory podnoszona – dodaje. – Nie uczestniczyliśmy w debacie. Chcemy zapytać, co naród myśli o reformie. Jeszcze rok temu pomysłlikwidacji gimnazjów miał poparcie na poziomie ponad 70 procent, a teraz spadło do 40 procent.
Podpisy będą zbierane od 31 stycznia do czerwca. Później wniosek ma trafić do Sejmu. Związek Nauczycielstwa Polskiego chce, aby referendum w sprawie reformy edukacji odbyło się przed początkiem roku szkolnego. Nie jest jeszcze znana ostateczna wersja pytania referendalnego zostanie ono przedstawione we wtorek 31 stycznia.
REFORMA EDUKACJI
Rząd przyjął reformę edukacji na początku listopada 2016 roku. Premier Beata Szydło wówczas zapewniała, że rząd jest przygotowany do jej przeprowadzenia. Na posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy Prawo Oświatowe wraz z przepisami je wprowadzającymi.
Premier Beata Szydło przyznała, że reforma edukacji jest trudna, ale Polska jej potrzebuje. – Naszym celem jest stworzenie szkoły bezpiecznej, która przygotuje młodych Polaków do dalszego życia – mówiła szefowa rządu.
Minister edukacji Anna Zalewska zapewniła, że są pieniądze na realizację przyjętego przez rząd projektu, a nauczyciele nie stracą pracy. Zaapelowała do krytyków reformy, by nie wprowadzali chaosu informacyjnego. Przypominając zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków, minister powiedziała, że reforma systemu oświaty również będzie miała pozytywny przebieg. Nawiązała do nieprawdziwego – jak mówiła – przekonania, że w wyniku pozostania 6-latków w przedszkolach, pracę straci 7 tysięcy nauczycieli. – Nie tylko nie straciło, ale pojawiło się 2057 miejsc pracy – mówiła Anna Zalewska.
Minister podkreśliła, że proponowana reforma oświaty jest tak zaplanowana, żeby zadbać o miejsca pracy nauczycieli. Anna Zalewska wyraziła zrozumienie dla niepokojów i wątpliwości towarzyszących zmianom. Jednocześnie zapewniła, że ministerstwo “jest do dyspozycji”. – Można pytać o wszystko – powiedziała szefowa resortu. Jutro w sprawie reformy premier spotka się z minister edukacji, wojewodami i kuratorami.
Nowe prawo zakłada, że od września przyszłego roku wróci 8-letnia szkoła podstawowa oraz 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, a szkołę zawodową zastąpi dwustopniowa szkoła branżowa.
ZDJĘCIA, NAGRANIA VIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |