Marek Chojnacki: Jest postęp, nie było w końcu karnego
Piłkarze ŁKS-u Łódź wygrali na wyjeździe z Pilicą Białobrzegi 2:1, ale trener Marek Chojnacki nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.

Jesteś kibicem? Słuchaj i czytaj relacje na żywo z meczów w Radiu Łódź.
Wszystkie transmisje dostępne są tutaj.
Po pięciu kolejkach ŁKS Łódź zajmuje czwarte miejsce w tabeli grupy łódzkiej III ligi. Trenerzy łodzian mają jednak poważny ból głowy. W sobotę (29 sierpnia) zespół po raz czwarty musiał odrabiać straty. – Mecz znów ułożył się w “naszym” stylu, początek spotkania prosty błąd i strata gola – relacjonował Marek Chojnacki – Jest jednak postęp, nie było karnego przeciwko nam – dodał szkoleniowiec.
Tym razem, podobnie jak kolejkę wcześniej udało się straty odrobić i pokonać Pilicę Białobrzegi 2:1. W przyszłości zawodnicy muszą być jednak bardziej skoncentrowani. – Nie zawsze mecz układa się tak, jakbyśmy chcieli. Udaje nam się doganiać przeciwników, ale mam nadzieję, że uda się w końcu wyjść na prowadzenie i kontrolować grę od początku – przyznał Adam Patora, strzelec obu goli.
Największym problemem ełkaesiaków jest brak komunikacji i złe podejście mentalne. – Nasz zespół reaguje na wynik, jaki jest na boisku. Do momentu straty bramki na boisku nic się nie działo. Nikt nie chciał podjąć ryzyka. Zaczęliśmy grać, jak przegrywaliśmy. W drugiej połowie też tak było, do momentu wyjścia na prowadzenie. Wtedy znów przestaliśmy gać. Problem leży w głowach – nie ukrywał Chojnacki.
Łodzianie mają teraz więcej czasu na poprawę tych elementów. Po kilku pojedynkach granych co trzy dni, kolejny mecz zaplanowany jest na sobotę (5 września). Łodzianie zmierzą się w Radomiu z tamtejszą Bronią.