Pasażerowie skarżą się na ich zdaniem nadużywanie uprawnień przez kontrolerów, a ci z kolei skarżą się na pasażerów.
– Weszłam do autobusu blisko pętli, więc było mało ludzi i od razu zaczęłam kupować bilet w aplikacji mobilnej. Okazało się, że tymi samymi drzwiami wszedł też kontroler. Może skontrolował ze trzy osoby, potem do mnie podszedł i powiedział, że nie mam ważnego biletu. Nie pozwolił mi go kupić. Wystawił mandat – mówi łodzianka.
– Kontrolerzy robią łapanki, tak nie może być – dodaje drugi pasażer łódzkiego MPK.
Przewodniczący łódzkiej rady miejskiej Bartosz Domaszewicz zapowiada zmiany w sposobie kontroli biletów.
– Nie jestem przekonany, że kontrolerzy powinni być premiowani za złapanie kogoś, kto jedzie bez biletu. Raczej powinni być promowani za ilość przeprowadzanych w ogóle kontroli. Wtedy wydaje mi się, że byłoby troszeczkę inne podejście do takich sytuacji, które są na pograniczu – podkreśla Bartosz Domaszewicz.
Posłuchaj więcej:
Komentowane 2
Bzdura totalna.
Jeśli kontroler nie będzie premiowany to będzie skuteczny? A pasażerowe cwaniakują ile się da. Od zawsze były kombinacje jak tu pojechać za darmo. Bilet trzeba skasować a nie chcieć skasować- taka jest różnica a biletomaty tylko takie kombinacje ułatwiają. Przepisy powinny być zmienione ale na korzyść MPK a nie pasażera.
Zgadzam się całkowicie z p. Domaszewiczem. Od siebie dodam, że premiowanie kontrolerów za każdego złapanego gapowicza rodzi patologię. Powoduje to, że zamiast kontroli biletów mamy zwykłe łapanki na pasażerów. Uzdrowienie sytuacji jest tylko jedno: Likwidacja prowizji od każdego złapanego gapowicza, a premiowanie ilości kontroli. Wtedy takie sytuacje jak obecnie nie powinny mieć miejsca.