Wartoprzeczytać
Tragedia w Komorowie
– Około godziny godz. 15.48 w czwartek 9 lutego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Łodzi dostało zgłoszenie z miejscowości Komorów w gminie Cielądz w powiecie rawskim – mówi Adam Stępka, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 8-letni chłopiec wyszedł na podwórko i wypuścił z kojca dużego psa w typie owczarka, który mieszkał w rodzinnym gospodarstwie i należał do rodziców. Gdy po pewnym czasie babcia chłopca wyjrzała przez okno na podwórze, zobaczyła, że chłopiec leży zakrwawiony.
Po zgłoszeniu, dyspozytor wysłał na miejsce zespół ratownictwa medycznego z Białej Rawskiej, jednocześnie powiadomił Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, policję i straż pożarną. Liczyła się dosłownie każda sekunda.
Kilkadziesiąt minut walki o życie
Pierwsi na miejsce dotarli policjanci. Natychmiast zaczęli reanimować chłopca.
Następnie reanimację przejęli strażacy z Rawy Mazowieckiej – do czasu przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego – mówi Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Po kilku minutach na miejscu był już też zespół ratownictwa medycznego z Białej Rawskiej i ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy w Łodzi. Przez kilkadziesiąt minut wszyscy walczyli za wszelką cenę o życie 8-latka.
Niestety, pomimo podjętych wysiłków, dziecka nie udało się uratować – mówi Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
8-latek miał poważne obrażenia szyi i głowy, które doprowadziły do obfitego krwotoku.
Na miejsce zostały wezwane jeszcze dwa zespoły ratownictwa medycznego. Pomoc medyczna i psychologiczna była udzielana rodzicom. Do późnego wieczora na miejscu pracowali policjanci z ekipy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora.
Trwa postępowanie przygotowawcze i dochodzenie pod nadzorem rawskiej prokuratury – mówi Agata Krawczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Rawska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tragedii w Komorowie. Śledczy wyjaśnią w jaki sposób pies znalazł się za ogrodzeniem i dlaczego zaatakował dziecko.
– Trwają czynności, które mają wykazać w jaki sposób pies znalazł się poza kojcem. Jak zapewnia rodzina pies nie wykazywał wcześniej żadnych objawów agresji. Nikt nie spodziewał się, że dziecko może być zagrożone przez tego psa – mówi rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej Agata Krawczyk.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osoby zobowiązane do opieki, czyli rodziców wraz ze skutkiem nieumyślnego spowodowania śmierci.
– Wyjaśniane jest, czy kojec był zabezpieczony w należyty sposób. W przypadku stwierdzenia, że nie dochowano reguł ostrożności w jego zabezpieczeniu osobie odpowiedzialnej najprawdopodobniej przedstawiony zostanie zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka – dodaje prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Na razie prokuratura nie postawiła nikomu zarzutów, ale zatrzymany został ojciec dziecka. Za nieodpowiednie zabezpieczenie kojca, a przez to nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat pięciu.
Posłuchaj:
Tragedia w Komorowie – rozmowa z behawiorystką Moniką Kansy-Dziurdzia
Posłuchaj:
Komentowane 87
Nie rozumiem tego jadu. Nie znacie rodziny. Nie osądzajcie, a nie będziecie sądzeni. Nie wiadomo jak do tego doszło, a rodzice napiętnowani. CO Z WAMI?.Życzę każdemu takiemu SOCJOPACIE takiej osobistej tragedii, a w szczególności temu co napisał,, Pytanie czy to pies zagryzł czy może jednak zabójstwo przez człowieka i u pozorowanie,,.
Bardzo dotknela mnie tragedia tego chlopca. Ogromnie wspolczuje rodzinie dziecka, byc moze pies nie byl odpowiednio hodowany ale to ci ludzie beda sie za to winic do konca zycia… nie wyobrazam sobie bolu jaki przechodza i szokuja mnie komentarze ludzi pozbawione empatii. Pies powinien byc uspiony bo jest smiertelnym zagrozeniem dla innych- byc moze nie ze swojej winy ale zabil. Sercem i modlitwa jestem przy rodzicach i rodzinie.
Wina zawsze jest człowieka.Rozmnaża bez kontroli , nie socjalizuje, przetrzymuje w kojcu lub na łańcuchu, nie zapewnia podstawowych potrzeb żywego stworzenia, traktuje jak zabawkę dla dzieci często drażniących i dokuczających psuNatomiast osoba dorosła wymaga od psa rozumienia jak od człowieka. Posiadanie psa powinno być poprzedzone po szkoleniu jak postępować z żywa istota.
Pamiętam z czasów dzieciństwa, jak do bloku w którym mieszkałam wsiok się wprowadził z rodziną. Zabrał ze sobą psa i tego psa trzymał na korytarzu, pies spał na wycieraczce, srał i szczał po całym korytarzu, a do mieszkania nigdy go nie wpuszczano. Jak się sąsiedzi zaczęli pieklić i zgłaszać do administracji i na policję, że pies sam cały czas na korytarzu, że śmierdzi, bo posrane i poszczane, że atakuje sąsiadów wychodzących ze swoich mieszkań, to wsiok psu budę postawił przed drzwiami i uwiązał psa łańcuchem do tej budy. To było w czasach PRLu więc żadnych organizacji prozwierzęcych nie było, żeby psa zabrały.
Dzieciak pewno drażnił psa i tyle. I to od dłuższego czasu.
Czy w biurze gadasz do kompa albo głaszczesz komórkę? Rolnik hoduje jedzenie dla ciebie, nie będzie głaskał każdej krowy i czytał bajek świniom. Nie ma się znęcać, ale przyzwoicie hodować. Tu nie ma miejsca na sentymenty. I dotyczy to wszystkich zwierząt w gospodarstwie. Mleko nie bierze się kartonu.
I nie sądź innych po sobie. Nie znoszę takiego tępego pisania byle czego, byle obrzucić innych gównem. Co, leczymy wlasne kompleksy? To patologia, a przykład niestety idzie z góry.
To było do użytkownika Andrzej.
Rolnik hoduje jedzenie dla mnie? Ja psów nie jadam, a tu mowa jest o psach zdziczałych, niewychowanych i trzymanych na mrozie, które zagryzły dzieciora rolnika i bardzo dobrze zrobiły. Może kolejny zastanowi się 25 razy zanim zrobi z psa totalnego dzikusa.
Dokładnie tak. Szkoda tylko dzieciaki i psa ale może wsiury się czegoś nauczą. 4 dorosłych w domu a pies pogryzł dziecko i nikt nie widział i nie słyszał. Tylko babka się zainteresowała. Rodzice pewno barachło typu dziecioroby 500 plus.
Tak tępa pało, dla Ciebie. A co marchewka z Lidla, a kurczak s Biedry za 500+. Zastanów się co piszesz, Jak to mówią, karma wraca. Czasem w dwójnasób.
To właśnie do tej rodzinki karma wrocila. A nawet w trójnasób. Jak wychowali psa na agresora na ludzi, to zagryzł bachora który go pewno drażnił. W rodzinach gdzie pies jest odpowiednio wychowywany psy nie zagryzają. Tylko u takich głąbów co ani dziecka ani psa upilnowac nie potrafią
Patologia to dopuściła ze ich dziecko zagryzł pies. Widać ty po tych samych pieniądzach.cwok i tyle.
Zgadza się, w normalnych domach psy nie zagryzają dzieci, tylko w najgorszej patologii takie cyrki się dzieją.
Co ty pierdo… baranie za głupoty ty jesteś patusem kuzyn trzymał w domu labradora pies spokojny dzieci mogły po nim skakać po jakimś czasie białka mu się odwróciły i zaczął atakować dzieci i kuzyna żonę , pies howany w normalnym domu jeżdżenie po psychologach z psem nic nie dało i trzeba było go uśpić widocznie było cos w genach więc nie pisz farmazonów że to wina ludzi bo może z psem było cos nie tak
A to sie dziwsz, skoro dzieci mogły po nim skakać??? To jest dopiero patologia, patologia wychowcza. Tak właśnie patologia chowa dzieci. Pies bardzo dobrze zrobił. Rodzice bezmózgi, totalnie , pojęcia o wychowaniu dzieci nie mieli.
Zrobili z normalnego spokojnego psa bestie przez to że głupie bachory po nim skakały a tepa matka z ojcem nie zwrócili im uwagi ja pjerdole jacy debile. Jaka patologia i uczenie huliganstwa. A ty kolejny bezmozg, skoro uważasz że to był normalny dom taka sama patologia z ciebie jak i ten kuzyn. Do odstrzału takie ludzkie smiecie
Nie porównuj psa do kompa czy komórki. Krowa, świnia czy mleko z kartonu nie zabiły dziecka tylko patologiczny wsiun, który wychował psa na agresora.
Wyobraź sobie że nie wszyscy spożywają/kupują produkty pochodzenia zwierzęcego i nie wszyscy też pracują w biurze przy komputerze i telefonie, istnieją inne piękniejsze zawody, może warto przewartościować swoje życie żeby nie było aż tak płytkie i puste?
I znów czytanie bez zrozumienia, rzeczywiście szkoda czasu, z ograniczeniami umysłowymi, ciasnotą poglądową się nie wygra. Cóż ..
“Nie jestem w stanie przestawić więcej argumentów, przeciwnik wskazał pogląd, o którym nie miałem pojęcia, więc honorowo zwyzywam przeciwników i pójdę” typowe
Człowieku, ogarnij się!!! Jakie zwyzywam, czytałeś te komentarze pod artykułem? To lincz jednych obcych ludzi na drugich obcych ludzi. Nie znają, nie wiedza, nie byli i nie widzieli, ale oblewają gównem, Jak tak można. To jest przerażające. I kto je pisze, szlachta herbowa, arystokracja, co to 500+ a fe nie biorę? Kryształowi, bez wad? Zwykłe ograniczone pospólstwo. Do głowy by mi nie przyszło tak obcych sobie ludzi w tak dramatycznej sytuacji tak zwyzywać. Tu wszyscy są przegrani, niezależnie, czy wina jest czyjaś czy nie. I o to mi chodzi. A komórka była przykładem do wcześniejszego komentarza. A jeśli tego wszystkiego nie rozumiesz, to niejedzenie mięsa nic Ci nie dało. Bo wydawało mi się, że niejedzenie mięsa wypływa z szerszych horyzontów myślowych, widocznie u Ciebie to tylko trend na obecnej fali eko. A moje życie nie jest ani płytkie i ani puste, jak sugerujesz, no ale przecież, tak jak pozostali komentatorzy, wiesz wszystko o wszystkim/ich. I potem stąd ta gównoburza…
A wiesz co to jest przyzwoite hodowanie? To takie hodowanie, gdzie nie można się do niczego przyczepić, gdzie wszystko jest ok i sentymenty nie mają z tym nic wspólnego. Przyzwoite hodowanie to nie znęcanie się nad zwierzętami. Hodowca zwierząt musi mieć empatię do zwierząt, w przeciwnym razie jest oprawcą a nie hodowcą
Rolnik jedyne co potrafi powiedzieć do psa to – buda!
Ale w tych wiejskich gospodarstwach to patologia, psy dzieciory zagryzają, masakra…
Ciekawe czemu autor artykułu określił babkę chłopca językiem guglińskim ,,babcia”. Bo już ojciec został określony formalnie, nie jako tata lecz ojciec. I pozamiatane. Jedno życie człowiek lat 8 musiał umrzeć oraz 2 życia z niższego poziomu świadomości, psie, żeby inni musieli sobie coś uświadomić.
Jak czytam te komentarze, to włos się na głowie jeży. Ludzie stuknijcie się w te puste głowy. Ludzi nie znacie, sytuacji na miejscu wcale, ale hejt prima sort. Aż ciśnie się na usta – i Wam tego samego też. Tragedia ogromna, rodzina ma przekichane na zawsze, to w nich zostanie do końca. Nawet wrogowi się nie życzy. Nie wszyscy się tak cackają ze zwierzętami. Jakby rolnik tak z każdym hodowanym przez siebie, dostał by do głowy. Sam mam psa, kocham go i rozpieszczam, ale też wychowuje, mogę mu zabrać pełną michę i nic mi nie zrobi. Kiedyś nikt nie socjalizował psów, było jak było, choć wcale nie dobrze. Tu może pech, zbieg złych okoliczności, stało się i nic już tego nie odwróci.
Trochę więcej empatii. I do poniektórych – pies ma wyższą temperaturę ciała niż człowiek i grube futro z podszerstkiem /nie york/ więc nie marznie jak my. Mój mógłby cały dzień na śniegu i mrozie, ale coraz starszy więc pilnuję i nie pozwalam. Jak ma budę ocieploną da radę.
A CZEGO tu nie wiedzieć?. Pies w kojcu I typowe wsiorskie wychowanie. Tu żadnej zagadki nie ma
Rolnik się nie cacka bo dla niego zwierzę to tylko kasę ma przynosić i zysk. Ewentualnie jest jego przyszłym posiłkiem. wstrętne tepe polskie chłopki dręczące żywe istoty. I totalny bezmozg który ich broni. Sam się zamknij w kojcu na 4 lata i nie dohljadaj to wtedy pogadamy. Paskudny ciemnogród.
A ty co, za darmo pracujesz, dla ideologii, czy może na zasiłku za państwowe? Zasadniczo pracuje się dla pieniędzy, choć super, kiedy lubi się, to co się robi. Nie byłeś, nie wiedziałeś, nie wiesz, więc sam się zamknij i zacznij szukać u siebie tej jednej, jedynej szarek komórki, jeśli nie jest za późno. Może wtedy będzie z tego jakiś zysk.
Nie no kompletny debil. szarych komórek to nie ma ta rodzinka która ani psa ani dzieciora nie umie upilnowac. Szkoda gadać z takim debilem co to teraz odkręcą kota ogonem i gada od rzeczy
Wsiok zrobił z psa agresora, teraz sam tego psa od bandytów wyzywa. Każdy pies marznie bez znaczenia czy to york czy kundel i każdemu psu trzeba zapewnić ciepłe schronienie zimą zgodnie z ustawą, ale wsiok psa ma za nic. Pies ma ujadać, a jak przestanie bo zamarznie, to go zakopie za oborą i weźmie kolejnego. Będzie go trzymał dopóki pies będzie ujadał. Pokaż mi wsioka, który zawiezie chorego psa do weterynarza, żeby leczyć. Pokaż mi wsioka, który regularnie odrobacza psa i szczepi poza obowiązkową wścieklizną. Pokaż mi wsioka, który stosuje profilaktykę przeciwpchelną u psa. Nie znajdziesz takiego.
Kto ci takich bredni naopowiadał, że pies nie marznie, bo ma temperaturę wyższą tylko o 2 stopnie. Sierść jak jest mokra to zamarznie na mrozie. Pies to zwierzę domowe, a nie polarne, żeby na mrozie siedziało. Jesteś zwykłym sadystą skoro swojego starego psa trzymasz zimą na mrozie. W tej twojej ocieplonej budzie jest taka sama temperatura jak na zewnątrz Tak kochasz swojego psa i rozpieszczasz, że mu zabierasz michę z żarciem. Patologio, psu się nie zabiera miski z jedzeniem tylko daje. To nie pech czy zbieg okoliczności, że pies zagryzł dziecko tylko ciemnota i zacofanie. Niech sobie rolnik hoduje świnie i krowy, niech produkuje mleko i inną żywność/, ale po co mu pies o którego kompletnie nie dba? No chyba, że psy też hoduje, ale to wtedy od takiego hodowcy trzeba uciekać jak najdalej, a już na pewno nic nie kupować.
Rozumiem, że byłeś tam, widziałeś i wszystko wiesz. I naucz się czytać ze zrozumieniem, będzie Ci w życiu łatwiej. Nikt psa na mróz nie wyrzuca. Pies sąsiadów całe życie do później starości na dworze i w budzie, w domu nigdy nie chciał siedzieć. I był zadbany i szczęśliwy, taki typ. Mój też lubi siedzieć na dworze, kiedy zimno, a kiedy pada deszcz jest przeszczęśliwy. I nikt mu miski nie zabiera, pewnie jada lepiej od Ciebie. To był przykład na wychowanie i brak agresji w określonej sytuacji. I tak, pies tak nie marznie jak człowiek,. Wyjdź w samych gatkach na mróz /tak z -5’C/ na godzinę i zobaczymy, komu będzie zimniej, tobie czy psu z podwójnym gęstym futrem. Nabazgroli toto głupot bez sensu, i to ja jestem bezmózg. Tak, nie kupuj, żyj powietrzem, będzie lepiej. Naprawdę.
Zdaję się ze nie jesteś lekarzem weterynarii aby tak się madrzyc, oni mają na ten temat inne zdanie. Więc twoja opinia prostego bezmózga jest tyle warta co gowno pod plotem
W sedno
Pies jest mięsożerny i traktuje dziecko jak my kebaba. Janusz biznesu o tym nie powie, bo straci stówkę od pieska. Jeszcze manipulacje że ten pies lubi dzieci….chyba jeść.
Zadbany pies w kojcu? Każdy jeden pies kojcowy jest zapchlony i z chorobami.
Jak ten pies nie był agresywny i dziecko zostało zagryzione, to co powiedzieć o wściekłych kundlach wypuszczanych na wsiach, które z jazgotem atakują wszystko co się rusza? Gdzie policja? Dlaczego ludzkie życie jest tak narażane? Dlaczego wiejska patologia puszczająca samopas agresywne psy nie jest karana?
Mnie zastanawia jedno: nikt nie zareagował na odgłosy. Czyli krzyki dziecka, warczenie i szczekanie to była norma, na którą nikt już nie zwracał uwagi. Chłopcy w tym wieku lubią drażnić się z psami. Wtykają kije przez szpary w siatce i szturchają psa, przeciągają kijem po siatce, co doprowadza psy do białej gorączki. Do tego psy szkolone do rzucania się na niechcianych gości, często głodne i spragnione. Nie wszystkie maja budy. Może pies był chory i obolały.
Pytanie czy to pies zagryzł czy może jednak zabójstwo przez człowieka i upozorowanie
Właśnie! Nikt nie słyszał? Dziecko się nie broniło? A może pies dziecko związał i usta zakneblował? Trzeba się przyjrzeć rodzince w toku postępowania!
Poszedł gówniarz drażnić psy w kojcu, żeby cała wieś je słyszała jak ujadają, pewnie tatuś go wysłał, więc psy w szale wydostały się z kojca i zagryzły. To jest taka modna zabawa na wsiach – drażnienie psów, żeby się darły wniebogłosy. Nie ma się co cackać ani współczuć tylko pozostałe dzieciaki zabrać do rodziny zastępczej, to może jeszcze wyrosną z nich ludzie, a tatusia do pierdla, niech tam z mądrzeje.
Dokladnie tak
Kanalia😡
Drodzy ludzie wsi!
To jak zostaliście wychowani, wasze tradycje i przyzyczajenia, nie zwalniają was z przestrzegania prawa
Art. 9. Obowiązki utrzymującego zwierzę domowe
1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
2. Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m
Jeśli to nie przerasta waszych możliwości to polecam zapoznać się z resztą artykułów oraz kar jakie są nakładane w przypadku ich nieprzestrzegania.
Następny, co z wami.
Pozabierać wsiokom psy każdemu który trzyma zdziczałego psa w budzie. Mamy XXI wiek a do wsioków dalej nie dociera że pies to zwierzę domowe i tylko doprowadzają do tragedii ze swoimi zdziczałymi psami.
Wiejskie psy? Wcentrum Lodzi tez atakuja wiejskie psy? Nie generalizujmy, pies dziala instynktownie a to nie znaczy, ze mial zle warunki.
Tak miał cudowne warunki kojec i wegetacja na mrozie 24 na dobę. Sam siedź na mrozie dzień i noc to zobaczymy ile wytrzymasz i czy przypadkiem kogoś nie rozszarpiesz?
Jakie centrum Lodzi? To jest wiocha zabita dechami, gdzie trzymają zdziczałe psy agresywne.
Każdy wiejski pies od którego wymaga się jedynie pilnowania gospodarstwa jest agresywny. Mniejszy i nierasowy kundel jak się wydostanie z posesji to też zaatakuje i pogryzie. Jeśli pogryzie dziecko takie 7-8 letnie np. wracające ze szkoły, to to dziecko się wykrwawi jeśli nikt mu nie pomoże natychmiast i też umrze. Powinna policja jeździć na wsiach i kontrolować czy bramy i furtki są pozamykane, czy gospodarskie psy się nie błąkają. Swoich właścicieli niech psy gryzą i zagryzają, ale nie niewinnych ludzi, którzy idą drogą czy dziecko wracające ze szkoły.
Szkoda że jeśli chodzi o psa to jest wymierzana kara śmierci, a w przypadku ludzi nie
Sąsiad mówi: “Te psy zawsze w kojcu były”. Wszystko w temacie. Wina jest oczywista. Współczuję dziecku i psom, ale nie rodzicom. Sorki.
Dokladnie. 2 niewinne istoty odpowiedzą za winy rodzicow
Też rodzicom nie współczuję. Chcieli agresywne psy to mają
Gdyby w kojcu nie siedziały, to pewnie już dawno zagryzłyby przypadkową osobę, która przechodziła koło posesji. To nie są kanapowe Pimpusie, tylko wiejskie psy, od których właściciele oczekują jedynie agresji i nic więcej.
Już sama ta tabliczka na furtce z napisem – nieproszeni goście zostaną pożarci świadczy o tym, że psy były agresywne lub uczono je/oczekiwano od nich agresji.
Tatuś zatrzymany i prawidłowo, skoro chciał łowcarka w kojcu łujadającego na wróble, to teraz usłyszy zarzut jak nic. Jeśli dziecko otworzyło kojec, to znaczy, że był źle zabezpieczony i tatuś pójdzie siedzieć.
Miejmy nadzieje ze tak będzie
Ta Pani, która się wypowiada zapomniała dodać, że dobra hodowla to nigdy nie jest kojcowa hodowla. Kojcowa hodowla to zawsze są braki w socjalizacji zwierząt i choroby.
Każdy pies musi chodzić na spacery na smyczy, musi znać i wykonywać komendy równaj, stój, zostań, siad, do mnie, zostaw, a nie tylko siedzieć w kojcu, albo latać samopas i ujadać na wszystko co się rusza.
Tragedia bez wątpienia. Współczuję rodzinie. Jednak zawsze, gdy pojawia się nagłówek, że dziecko zostało pogryzione czy zagryzione przez psa, to z reguły jest reakcja biedne dziecko – zły pies. Tylko pytanie jak było w rzeczywistości? Pomijając choroby, zamknięcie czy nieodpowiednią opiekę nad psem, ile w rzeczywistości było przypadków, że to dziecko dokuczało psu, ciągnęło za ogon? Pies to zwierze, więc broni się jak potrafi i tragedia gotowa. Mój bratanek też bawi się z psem, ale i pociągnie czasem za ogon, kopnie piłką. Dla bliskich to zabawa z psem…
Pies już się nie obroni, nie “powie” jak było w rzeczywistości. Monitoring też wątpię by tam był, a dorośli, a zwłaszcza rodzice i lokalni mieszkańcy zawsze będę po stronie dziecka… Pies lub oba psy chyba niestety wiadomo jaki czeka los. Po weterynaryjnej obserwacji zapewne uśpienie…
Owczarki niemieckie nie nadają się do kojca i stróżowania posesji. To psy pracujące, muszą być szkolone, muszą wykonywać zadania, muszą pracować, bo inaczej oszaleją i zagryzają swoich właścicieli. Ludzie na wsiach nabrali sobie owczarków, bo głośno szczekają. Prędzej czy później ich te psy pozagryzają. Ostatnio 2 owczarki wciągnęły właścicielkę do kojca i ją rozszarpały, gdy szła je nakarmić.
Każdy kto chce mieć dużego psa powyżej 50 cm w kłębie powinien obowiązkowo przejść szkolenie z tym psem, żeby nauczyć się jak postępować i jak panować nad swoim zwierzakiem. Zakaz trzymania psów w kojcach i na łańcuchach. Pies powinien mieszkać w domu z ludźmi. Na zamkniętej posesji pies powinien być pod kontrolą właściciela, a poza posesją tylko na smyczy, a duży pies dodatkowo w kagańcu.
Dla niewtajemniczonych. Rodzice Filipka są bardzo, ale to bardzo odpowiedzialni.Od szczeniaka z tym chłopcem ten pies się wychowywał.
Odpowiedzialni ludzie nie trzymają psów w kojcach tylko w domach. Wychowują swoje psy i uczą posłuszeństwa.
Właśnie widać jacy odpowiedzialni
Tacy odpowiedzialni, że własne dziecko psem zabili. Odebrać im pozostałe dzieci jeśli mają i dać do odpowiedzialnej rodziny i jeszcze powinni dostać zakaz posiadania zwierząt, bo nie potrafią własnych psów upilnować, żeby ludzi nie zagryzały.
Nie porównuj patologii, która trzyma wściekłe psy na mrozie do ludzi odpowiedzialnych, którzy dbają o własne psy, trzymają je w domach i wyprowadzają na smyczach, bo tylko ubliżasz ludziom odpowiedzialnym. Ze wstydu bym się spaliła, gdym oferowała własnym psom takie pseudo warunki jak rodzice nieżyjącego chłopca.
pewnie jakiś amstaff to był
Pewnie amstaff i połączony z PIT bulem i wyglądał jak owczarek… Nienawidzę takiego głupiego gadania. Posiadam psa takiej rasy uznanej za niebezpieczna co jest debilnym gadaniem i nic więcej. A co w sytuacji jeśli weźmiemy statystyki i 95% ataków psów to mieszance nie związane z żadna rasa? Wszytsko zależy od wychowania psa tak jak to ma miejsce z ludźmi. Nie możemy mówić ze czarnoskóry lub biało skory zaatakował kogoś a jeśli chodzi o psy i inne zwierzęta możemy kategoryzować według rasy. Nigdy nie zrozumiem takich tekstów które nie maja kompletnie żadnego podstawnego twierdzenia…
Dodatkowo polecam najpierw przeczytać artykuł w którym jest napisane do jakiej rasy podobny był pies 😉
Hmm…wiadomo tragedia. Jednak cała ta sytuacja wynika z nierozważności w tym przypadku rodziców. Z jednej strony kilkuletnie dziecko i pies z tego co można wywnioskować o mocnym temperamencie. Dzieci jak wiadomo potrafią różne rzeczy wymyślać w nieoczekiwanym momencie. Psy to zwierzęta prospołeczne ale tak jak u ludzi i one mają różne charaktery (nawet wśród tej samej rasy). Jeśli rodzicie wiedzieli, a raczej tak było że ich pies może lub jest agresywny powinni zakazać dziecku wypuszczania psa z kojca kiedy samo przebywa na podwórku.
Wina po 2 stronna pies się sam niw wychowa to po1!!
A po 2 jeśli ma się dziecko i wiadomym jest ze pies agresywny to niestety ale trzeba podjąć kroki ludzie na wsi niestety kiepsko
Przyznam, ze m.in, przez kłotnie o psa rozeszłam się z mężem, Dziecko moje panicznie bało się psów a mąż zażyczył sobie tylko i wyłacznie owczarka bo to jego marzenie. Mąż był człowiekiem impulsywnym i porywczym, ja jednak postawiłam na swoim, że zadnych psów, tylko może być mały lub łagodny. A on swoje, że pies do ogrodu musi siać postrach itd… Skończyło się naszą separacją. Niektóre psy niestety nie nadają się do małych dzieci, niektóre psy nie nadają sie niestety do porywczych właścicieli. A ostatnio jak widac fala zabójstw przez psy.
Pies BANDYTA.
Czy tak koniecznie trzeba w gospodarstwach trzymać tak groźne psy!!!. Za głupotę dorosłych zapłacił niewinny chłopiec…..
I tak przez nieodpowiedzialnych rodziców zabity pewnie zostanie niewinny pies. Ot, ludzkość.
Cieekaaweee jak to by twoje dziecko zagryzł pies, ciekawe czy tak byś bronił psa
Dokładnie!
Oczywiście że wina nie jest psa jak ludzie zamknęli w końcu zwierzę zdziczalo mentalność ludzi na wsi kojec i lancuch
Proszę nie hejtować i szufladkować ludzi ze wsi. Sama mieszkam na wsi i nie raz miałam ochotę udusić wspaniałych ludzi z miasta.którym duży piesek przestał pasowałć do małego mieszkanka i skazany był na wałęsanie się po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia..kopany od czasu do czasu jak kręcił się po chodnikach.
Ja też mieszkam na wsi i widzę jak rolnicy traktują swoje psy. Głodne i agresywne psy puszczają na pola, żeby sobie coś upolowały do jedzenia.
Osobuscie wlasnym8 rekami zabiłbym tskiego psaleo
To niebezpieczny pies. Chcesz to weź go do siebie do domu, niech odgryzie Ci głowę!
Pies BANDYTA.
Dokładnie. Nie potrafią wychować psa tylko jedyne co dadzą takiemu jeść, zamkną na cały dzień w klatce albo jeszcze lepiej na łańcuchu i tyle z tego psa. Zdziczaly, agresywny, szukający ulokowania napięcia.