Rozbój i śmierć 20-latka w Łodzi
Policjanci ustalili przebieg wydarzeń. Na stację przyjechał 20-latek wraz z 15-letnia dziewczyną. Do ich samochodu podeszło dwóch mężczyzn, którzy siłą wyciągnęli z niego 20-latka. Ten stawiał opór i doszło do szarpaniny.
W końcu napastnicy wsiedli do samochodu, którym przyjechała para i odjechali. Zaatakowany 20-latek wbiegł na sąsiednie ze stacją tereny zielone, gdzie nagle zasłabł. Szybko wezwano karetkę pogotowia, jednak pomimo przeprowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł.
Błyskawiczne działania policji
Sprawą badali policjanci z V Komisariatu Policji oraz Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi. Na podstawie nagrań z monitoringu i relacji świadków, jeszcze tego samego dnia wytypowali napastników.
– Pierwszy z mężczyzny został zatrzymany około godziny 19.30. Policjanci dotarli do jego miejsca zamieszkania na terenie Bałut. Podczas przeszukania odnaleźli u niego ponad 18 gramów podejrzanych substancji. Wstępne badania wykazało, że była to metaamfetamina. Ponadto odnaleźli dokumenty pochodzące z przestępstwa i jak się okazało skradziony wcześniej rower. Funkcjonariusze zabezpieczyli również Renault, którym 20-latek przyjechał na stację benzynową. Drugi z mężczyzn wpadł w ich ręce po północy. Był osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności. Ponadto posiadał przy sobie ponad 8 gramów substancji odurzających – mówi kom. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Sprawę bada prokuratura
Napastnicy zostaną przesłuchani. Sekcja zwłok 20-latka pomoże ustalić, czy rozbój do jakiego doszło na stacji benzynowej miał wpływ na jego śmierć.
Czynności w tej sprawie policja wykonuje pod nadzorem prokuratury Łódź-Bałuty.