Potrzebna pomoc dla pani Justyny z Kielchinowa
Potrzebna jest pomoc dla pani Justyny, kobiety rannej podczas wybuchu butli z gazem w domu jednorodzinnym w miejscowości Kielchinów, w powiecie bełchatowskim. Do eksplozji doszło w minioną niedzielę (2 lipca) po południu. Akademia Dobrych Pomysłów uruchomiła w Internecie specjalną zbiórkę pieniędzy, w której można pomóc poszkodowanej 41-latce.
– Każdy może pomóc. Jeśli nie stać go na wpłatę, może udostępnić zbiórkę, by dowiedziało się o niej więcej osób. Będą też potrzebne materiały budowlane. Brat pani Justyny chce odbudować siostrze dom. Każda para rąk się przyda – mówi Grzegorz Siemko, strażak, przedstawiciel Akademii Dobrych Pomysłów.
Obecnie trwa porządkowanie działki, na której doszło do eksplozji. Potrzebna jest pomoc, gmina już podstawiła kontener.
Eksplozja butli z gazem zniszczyła dom
Podczas wybuchu butli, dom pani Justyny został doszczętnie zniszczony. – Straciła cały dorobek życia. Jestem zawodowym strażakiem od 23 lat, ale dawno nie widziałem tak zniszczonego domu. Wygląda tak jakby budynek wyparował, rozsadził się na drzazgi – opowiada Grzegorz Siemko.
O tym, co wydarzyło się w niedzielę reporterce Radia Łódź opowiedziała mama poszkodowanej.
Pierwszej pomocy córce udzielił sąsiad. Gdy usłyszał wybuch, przybiegł na miejsce. Początkowo nie widział córki. Dopiero, jak się oddalał, usłyszał jej krzyk. Chyba w tym całym szoku córka wstała i zaczęła krzyczeć. Później eksplodowała druga butla, ale sąsiad już odsunął córkę dalej. Zaopiekował się nią. Następnie przyjechali strażacy, którzy udzielali Justynie pierwszej pomocy. Później przejęło ją pogotowie ratunkowe – opowiada pani Celina.
Ranną kobietę początkowo przewieziono do szpitala w Bełchatowie. Lekarze podjęli decyzję, by 41-latka została przetransportowana do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich.
Pani Justyna ma poparzone 80 proc. ciała. Jak przekazał strażak, jako dziecko także była poparzona – wówczas w 70 procentach.
Link do zbiórki dostępny jest TUTAJ.
Przyczyna wybuchu wciąż nieznana
Włodzimierz Kudaj, mistrz kominiarstwa z Bełchatowa, w rozmowie z nami przekazał, na co powinni zwracać uwagę ci, którzy korzystają z gazu propan-butan. – Gaz jest cięższy od powietrza. Standardowa kratka wentylacyjna w kuchni czy łazience, w razie rozszczelnienia instalacji urządzenia gazowego, nie usunie tego gazu na zewnątrz. Gaz propan-butan opada na dół, więc trzeba zrobić tzw. dolną wentylację. Jeśli decydujemy się na zakup czujników, nie kupujmy wielofunkcyjnych. Ponadto do gazu propan-butan czujnik powinien leżeć na ziemi, tzn. na najniższym punkcie budynku – radzi kominiarz.
Kominiarz przypomina też o przeglądach. Przypomina, że nie mogą ich robić przypadkowe osoby. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu w Kielchinowie. To wyjaśniają śledczy. Wstępne przyczyny, według straży pożarnej, to nieszczelność instalacji gazowej.