Według magistratu 36 proc. mieszkań komunalnych w Łodzi nie ma toalety
Tylko w Łódzkiem jest około 10 tys. mieszkań nie ma toalety. W Łodzi na początku roku magistrat poinformował, że na ponad 39,5 tys. mieszkań w zasobie komunalnym aż 36 proc. nie ma toalety. Czy w XXI w. to normalne, by taki problem w ogóle istniał?
Przykładem fatalnych warunków mieszkaniowych są mieszkańcy kamienicy przy Franciszkańskiej 38 w Łodzi. Brak remontów, brak łazienek w większości mieszkań, brak zainteresowania losem lokatorów.
Elżbieta Żuraw z Nowej Lewicy twierdzi, że problem Łodzi znany jest od lat.
– Badania GUS-owskie, na które powołujemy się teraz, pokazują, że rzeczywiście w ciągu ostatnich 20 lat ten temat jakby ulega poprawie. W skali całego kraju w ciągu ostatnich 10 lat może niewiele się zmieniło, może to jest jakiś kawałek, odsetek niewielki przyrostów miasta, natomiast bardzo szybko ta poprawa następuje na obszarach wiejskich – zaznacza Elżbieta Żuraw.
Radny zapewnia, że 40 tys. łódzkich mieszkań komunalnych nie ma toalety
Tomasz Anielak, radny PiS, twierdzi, że liczba mieszkań komunalnych bez toalet jest znacznie wyższa.
– Na ponad 40 tys. mieszkań z zasobu miasta, 40 proc. nie ma toalety, a kilka tysięcy bieżącej wody. Mówimy o roku 2022, w jednym z największych miast w Polsce. Co roku problem nie poprawia się a mamy wrażenie, że pogłębia – podkreśla Tomasz Anielak.
– Nasz region od wielu, wielu lat był mocno zaniedbany. Jeszcze od lat 50. rzeczywiście tutaj bardzo wyglądało słabo przyłączenie się do sieci wodno-kanalizacyjnej. To też pewnie wynika trochę z tego, że do aglomeracji przyłączaliśmy co i rusz to nowe tereny – dodaje Elżbieta Żuraw.
Według radnego miejski zasób wolnych mieszkań to ponad 2 tys. lokali.
– Wystarczyłoby stworzyć narzędzie, które dałoby ludziom oczekującym możliwość nawet we własnym zakresie wyremontowania tych pustych mieszkań, które stoją i z których miasto nie ma żadnego pożytku. Dać im narzędzie i jestem przekonany, że ten problem o ile nie zostanie rozwiązany, to będzie zminimalizowany – zapewnia Anielak.
Lokale nie mają odpowiednich przyłączy
Prezes Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich Agnieszka Wojciechowska van Heukelom podaje jeden przykład takich mieszkań.
– 1 Maja nr 36, tam jest 6 mieszkań wolnych od kilku lat i każdego miesiąca miasto dopłaca wspólnocie z tytułu tych wolnych mieszkań po 2 tys. zł – zaznacza Wojciechowska van Heukelom.
– Trzeba też przyznać uczciwie, że bardzo często jest tak, że te lokale po prostu nie mają odpowiednich w ogóle przyłączy. Nie ma np. rur kanalizacyjnych odpowiedniej szerokości i po prostu nawet gdyby ludzie mieli pieniądze i chęci, to nie mają takiej możliwości. To oczywiście trzeba zmienić. Natomiast tez trzeba wziąć pod uwagę, że w zasobach mieszkań komunalnych w Łodzi jest po prostu bardzo duży odsetek mieszkań, które są w starych kamienicach, w starym budownictwie. I w zasadzie pewnie w wielu mieszkaniach po prostu nie ma takiej możliwości – dodaje Elżbieta Żuraw.
Rozporządzenie – lokal musi być wyposażony w toaletę
Nie ma obecnie definicji lokalu socjalnego. Według Andrzeja Śmigielskiego, adwokata i eksperta prawa budowlanego oraz nieruchomości, należałoby taką definicję stworzyć na podstawie innych ustaw. Np. w rozporządzeniu ministra infrastruktury z 2002 r. mamy instrukcję, jak powinien być zaopatrzony lokal, przeznaczony do zamieszkania wielorodzinnego.
– W rozporządzeniu wyraźnie jest wskazane, w paragrafie 92, iż lokal musi być wyposażony w toaletę, a nawet w możliwość zainstalowania pralki domowej automatycznej – podkreśla Andrzej Śmigielski.
Przepisy jedno, dyskusje drugie. A gdzie w tym wszystkim ludzie?