Wprowadzona do tradycyjnych uli elektronika, pozwala dokładnie czuwać nad ich zdrowiem.
– Patrzymy na pszczoły, jak na bardzo tradycyjny sektor i często się spotykam z tym zdaniem, po co wkładać elektronikę do ula, jak pszczoły sobie radziły tysiąc lat bez tej elektroniki? Ostatnia jakakolwiek innowacja miała miejsce 200 lat temu i polegała na wprowadzeniu uli ramkowych. Przyszedł już czas na kolejną innowację. Do normalnego, tradycyjnego ula instalujemy czujnik temperatury, wilgotności, mikrofon oraz wagę. Dane są zbierane co 15 minut i przesyłane do chmury. Jeżeli nastąpi jakaś anomalia, to możemy ją kontrolować. Możemy też obserwować, czy ten ul jest narażony na jakieś szkodniki. Albo to, co się też zdarza, czyli rabunki pszczół. Bo pszczoły między sobą też rabują, czyli inna rodzina przylatuje do tego silniejszego ula i nieładnie zabiera miód. To też jesteśmy w stanie zdiagnozować – zapewnia Sebastian Górecki, pomysłodawca startupu
Dziś przypada Światowy Dzień Pszczół. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podaje, że do wytworzenia kilograma miodu potrzebna jest praca około 350-400 pszczół. Statystycznie od jednej rodziny pszczelej odbiera się 15-20 kilogramów miodu.
oprac. gama
Posłuchaj więcej:
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę