Podczas majówki policja w Łódzkiem zatrzymała 93 nietrzeźwych kierujących
O tym, że należy karać nietrzeźwych kierujących – nie trzeba nikogo przekonywać. W ciągu 6 dni akcji Majówka 2023 zatrzymano mniej pijanych kierowców niż w roku ubiegłym.
– Podczas 6 dni działań “Majówka 2023” na drogach województwa łódzkiego policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego 93 nietrzeźwych kierujących. Dla porównania w roku 2022 działania trwały 5 dni, policjanci zatrzymali 97 nietrzeźwych kierujących – mówi podkomisarz Adam Dembiński z KWP w Łodzi.
Mimo wszystko alkohol to nadal spory problem. Według psycholog UŁ Katarzyny Walęckiej-Matyi, by wyeliminować pijanych kierowców z ruchu drogowego, należy wziąć pod uwagę dwa aspekty: pierwszy dotyczy osób uzależnionych – drugi wsiadających za kierownicę z braku rozsądku.
– W tym pierwszym przypadku podejrzewam, że te osoby zdają sobie sprawę z tego, jak ich organizm reaguje na alkohol, jak się czują. Natomiast tracąc to poczucie ilości spożywanego alkoholu, tracą też poczucie kontroli nad sytuacją. W związku z tym mają wrażenie, że ta jazda po alkoholu im się uda – tłumaczy Katarzyna Walęcka-Matyja.
Drogowi recydywiści wracają do zakładów karnych
Redaktor portalu BRD24 Łukasz Zboralski zwraca uwagę, że duży odsetek osób zamkniętych w zakładach karnych za drogowe przewinienia to drogowi recydywiści.
– My to widzimy po statystyce, zresztą wieloletniej, ludzi, którzy już odsiadują wyroki w więzieniach. Jeszcze kilka lat temu jak to sprawdzałem, to było tak ponad 80 proc. osób, którzy odsiadują wyrok z przestępstwo drogowe – to są właśnie alkoholowi recydywiści. Czyli ci ludzie ostatecznie wracają do więzienia, mimo że mają świadomość, że po pierwszym, drugim, trzecim razie im to jasno grozi. I dlatego nie tak łatwo na nich wpłynąć – zaznacza Łukasz Zboralski.
– Jeśli chodzi o te osoby, które z braku rozsądku wsiadły po alkoholu za kierownicę, można przypuszczać, że doświadczają one takiego stanu euforii. Takiego stanu, który wiąże się też z silnym przekroczeniem barier wywołanych jakimiś ograniczeniami społecznymi. Alkohol znosi te bariery. Osoby te może jeżdżą bardziej brawurowo, agresywnie, stwarzają zagrożenie dla innych osób – dodaje Katarzyna Walęcka-Matyja.
– Co może pomagać w walce z nimi, to przykładowo lepsza edukacja, lepszy system, który obowiązkowo wysyłałby takie osoby na badania z psychologami, żeby im oferować pomoc w leczeniu alkoholizmu. Bardzo często, narzędziem do tego żeby ograniczyć ryzyko, że wrócą na drogę, jest też konfiskata samochodu, niestety odsuwana w Polsce. Miała wejść pod koniec roku, a wejdzie dopiero pod koniec kwartału przyszłego roku. To jest narzędzie, które po prostu odbiera im możliwość jazdy – nie ochotę – podkreśla Łukasz Zboralski.
Nie wszyscy jednak są zwolennikami takiego rozwiązania. Mimo wszystko zależy się zastanowić, bo takie zdarzenia, jak z minionej soboty, w którym na skrzyżowaniu Piłsudskiego – Kilińskiego w Łodzi zderzyły się dwa samochody osobowe, a kierowca jednego z nich miał ponad promil alkoholu we krwi – nadal są codziennością.