Podatek za psa – chętnie płacimy?
Dla jednych 150,93 zł to zdecydowanie za dużo, są jednak tacy właściciele, dla których podatek za psa nie stanowi żadnego problemu. W Krakowie od wielu lat pobiera się opłaty za czworonogi. Jak podkreśla Andrzej Bielski, dyrektor Wydziału Podatków i Opłat w Krakowie, te stosunkowo niewysokie kwoty mają pomagać w opiece nad zwierzętami.
Podatek za psa nie sprawdził się natomiast w Szczecinie. Kwota od czworonoga wynosiła tu 50 zł. Szczecińscy urzędnicy przyznają, że egzekwowanie wpłat było znacznie droższe niż same opłaty, dlatego z pomysłu zrezygnowano.
Opłat za psa pozbył się także Piotrków Trybunalski, w którym – jak mówi Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego piotrkowskiego magistratu, obowiązek płacenia był tylko na papierze.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Opłaty nie dla wszystkich
Opłaty za zwierzęta nie obejmują wszystkich właścicieli. Z podatku zwolnieni są m.in. samotni emeryci, osoby niepełnosprawne oraz takie, dla których pies jest przewodnikiem.
Mimo że zezwolenie na pobieranie opłat od psów przez gminy funkcjonuje od 30 lat, wiele z nich zabiera się do tematu jak pies do jeża. Pomysł wspierania zwierząt za zebrane fundusze jest niewątpliwie wzniosły, ale jak na razie mało kto nad nim panuje.