Orły 2025. „Dziewczyna z igłą” rozbiła bank
W poniedziałek (10 marca) poznaliśmy laureatów Polskich Nagród Filmowych Orły 2025. Największym zwycięzcą gali w Teatrze Polskim w Warszawie okazała się „Dziewczyna z igłą” (recenzja TUTAJ). Film w reżyserii Magnusa von Horna, do którego zdjęcia realizowano m.in. w Łodzi i Zgierzu zdobyła aż 11 nagród – w tym za najlepszą reżyserię i najlepszy film.
Duńsko-polsko-szwedzka koprodukcja nominowana była w 13 kategoriach. Nie triumfowała tylko w dwóch – w kategorii najlepszy dźwięk musiała uznać wyższość duetu Johnnie Burn i Tarn Willers („Strefa interesów”), a w kategorii odkrycie roku Marii Zbąskiej (reżyseria – „To nie mój film“). W obu przypadkach nie brakowało łódzkich akcentów. „Strefa interesów” to film, którego współproducentką jest łodzianka Ewa Puszczyńska. Z kolei Maria Zbąska w 2007 roku ukończyła studia na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej PWSFTviT w Łodzi.
„Dziewczyna z igłą” w poniedziałkowy wieczór wygrała w kategoriach:
- najlepszy film (producent: LAVA FILMS, Nordisk Film Creative Alliance, Nordisk Film Sverige)
- najlepsza reżyseria (Magnus von Horn),
- najlepszy scenariusz (Magnus von Horn, Line Langebek),
- najlepsza główna rola kobieca (Vic Carmen Sonne),
- najlepsze zdjęcia (Michał Dymek),
- najlepsza muzyka (Frederikke Hoffmeier),
- najlepsza drugoplanowa rola kobieca (Trine Dyrholm),
- najlepszy montaż (Agnieszka Glińska),
- najlepsza scenografia (Jagna Dobesz),
- najlepsze kostiumy (Małgorzata Fudala),
- najlepsza charakteryzacja (Anne Cathrine Sauerberg).
Tym samym „Dziewczyna z igłą” wyrównała rekord „Bożego ciała” z 2020 roku. Warto jednak dodać, że film Jana Komasy wśród jedenastu nagród jedną z nich otrzymał od publiczności.
„Biała odwaga” jak „Emilia Perez”
Największym przegranym gali Orły 2025 okazała się „Biała odwaga” w reżyserii Marcina Koszałki. Film był nominowany w 15 kategoriach, ale wygrał zaledwie w dwóch:
- najlepsza główna rola męska (Filip Pławiak),
- najlepsza drugoplanowa rola męska (Julian Świeżewski).
Co ciekawe, ekranowy Maciek Zawrat zwyciężył w kategorii, w której rywalizował m.in. z oscarowym Kieranem Culkinem („Prawdziwy ból”).
A skoro już o Oscarach, to trzeba przyznać, że „Biała odwaga” podążyła ścieżką „Emilii Perez” (recenzja TUTAJ). Przypomnijmy, obraz Jacquesa Audiarda 13 nominacji zamienił na zaledwie dwie statuetki.
Nagrodą publiczności nagrodzono film Xawerego Żuławskiego „Kulej. Dwie strony medalu”, a nagrodę za osiągnięcia życia odebrał scenograf Allan Starski.
Za najlepszy film europejski wybrano „Anatomię upadku” (reż. Justine Triet), w kategorii najlepszy filmowy serial fabularny triumfowały „Matki pingwinów” (reż. Klara Kochańska-Bajon, Jagoda Szelc), a wśród filmów dokumentalnych nagroda trafiła do produkcji „Wanda Rutkiewicz: ostatnia wyprawa” (reż. Eliza Kubarska).