Kozakiewicz pokazuje… serce
Według Macieja Kozakiewicza nowy gest ma pokazywać, że jego program wyborczy nie jest zbudowany na sprzeciwie i walce, ale na działaniach dla wyborców i wspólnie z innymi siłami politycznymi.
Kandydat na europosła mówi, że pomimo startu z listy KO jest bezpartyjnym ekspertem i przedsiębiorcą społecznym, któremu zależy na zdrowiu Polaków.
– To, co mogę wnieść, to więcej spokoju, więcej fachowości, rzeczowości i dbania o ludzi, żeby polityka rzeczywiście ponownie zaczęła głównie służyć ludziom, żeby politycy zaczęli rozwiązywać nasze wyzwania związane z jakością życia, bezpieczeństwem, kosztami funkcjonowania gospodarstw domowych, czy przepisami podatkowymi – wylicza Kozakiewicz.
Kandydata do Parlamentu Europejskiego rekomenduje słynny skoczek o tyczce Władysław Kozakiewicz, który wielu znany jest głównie z gestu protestu na igrzyskach olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. Były lekkoatleta wspólnie ze swoim dalekim krewnym zaprezentował dziś nowy gest – dłonie splecione w znak serca. Mają one być symbolem działań kandydata w PE.
– Wszyscy ludzie chcieli tego gestu, czy to był komunista w Polsce, czy demokrata. Był to gest złości na to, co się działo w tamtym czasie. Teraz ten gest jest zupełnie inny. My wszyscy walczymy o to, żebyśmy się złożyli na lepszą Polskę, żebyśmy się do siebie uśmiechali, żebyśmy wymyślali, co możemy zrobić dla Polski dobrze – wyjaśnia mistrz olimpijski.
Kandydat zapewnia, że jego praca w Parlamencie Europejskim zapewni wyborcom spokój i rzeczowość prac.
oprac. mal
Wartoprzeczytać
Kozakiewicz pokazuje… serce
Według Macieja Kozakiewicza nowy gest ma pokazywać, że jego program wyborczy nie jest zbudowany na sprzeciwie i walce, ale na działaniach dla wyborców i wspólnie z innymi siłami politycznymi.
Kandydat na europosła mówi, że pomimo startu z listy KO jest bezpartyjnym ekspertem i przedsiębiorcą społecznym, któremu zależy na zdrowiu Polaków.
– To, co mogę wnieść, to więcej spokoju, więcej fachowości, rzeczowości i dbania o ludzi, żeby polityka rzeczywiście ponownie zaczęła głównie służyć ludziom, żeby politycy zaczęli rozwiązywać nasze wyzwania związane z jakością życia, bezpieczeństwem, kosztami funkcjonowania gospodarstw domowych, czy przepisami podatkowymi – wylicza Kozakiewicz.
Kandydata do Parlamentu Europejskiego rekomenduje słynny skoczek o tyczce Władysław Kozakiewicz, który wielu znany jest głównie z gestu protestu na igrzyskach olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. Były lekkoatleta wspólnie ze swoim dalekim krewnym zaprezentował dziś nowy gest – dłonie splecione w znak serca. Mają one być symbolem działań kandydata w PE.
– Wszyscy ludzie chcieli tego gestu, czy to był komunista w Polsce, czy demokrata. Był to gest złości na to, co się działo w tamtym czasie. Teraz ten gest jest zupełnie inny. My wszyscy walczymy o to, żebyśmy się złożyli na lepszą Polskę, żebyśmy się do siebie uśmiechali, żebyśmy wymyślali, co możemy zrobić dla Polski dobrze – wyjaśnia mistrz olimpijski.