Mistrzostwa Świata 2022. Emocje godne finału
Emocji nie brakowało już w secie otwierającym finałowe spotkanie. Początek należał do Włochów, którzy utrzymywali dwupunktową przewagę. Biało-Czerwoni odrobili jednak straty.
Dodatkowo, chwilę później to Polacy wyszli na prowadzenie 13:11. Tym razem gonić wynik musieli zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego. Podkręcili tempo i nie dość, że doprowadzili do remisu 13:13, to jeszcze w pewnym momencie prowadzili 21:17.
Cztery punkty straty nie podłamały naszych zawodników. Mądra gra w obronie i skuteczne ataki pozwoliły podopiecznym trenera Nikoli Grbicia najpierw doprowadzić do remisu 22:22, a następnie wygrać całą partię 25:22.
Jednym z kluczy do sukcesu była świetna zagrywka Mateusza Bieńka. Przy stanie 20:21 środkowy PGE Skry Bełchatów posłał asa serwisowego (117 km/h).
Ostatecznie pierwszy set finałowego starcia na polsko-słoweńskim mundialu padł łupem współgospodarzy turnieju.
🧵 Statystyki niesamowitej partii pierwszej. 🧮
🇵🇱 Polska 🆚 Włochy 🇮🇹 1️⃣:0️⃣
🔻 25:21 pic.twitter.com/JR3a8NkXms
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 11, 2022
Mistrzostwa Świata 2022. Nerwowy i przegrany set
Druga część niedzielnego widowiska rozpoczęła się fantastycznie dla Polski. Objęliśmy szybkie trzypunktowe prowadzenie. Niestety, nie udało się utrzymać tej przewagi. Stopniowo topniała, aż Włosi ją całkowicie zniwelowali. Na tablicy wyników zrobiło się 7:7.
Mimo to w dalszej części seta lepiej punktowali Biało-Czerwoni. Niestety, od stanu 20:19 lepiej zaczęli grać rywale. Odskoczyli na trzy punkty i zrobiło się 23:20. Ostatecznie drugą partię wygrali 25:21.
Wyrównanie stanu rywalizacja to zasługa m.in. Simone Gianelliego oraz Daniele Lavii. Obaj bardzo dobrze spisywali się na zagrywce. Drugi z nich wygrał bardzo ważną piłkę na 24:21. Bardzo nerwowa akcja zakończyła się nieskutecznym challengem. Nieskuteczni w końcówce drugiego seta byli także nasi reprezentanci – – uderzali w aut, byli zatrzymywani blokiem. Ostatecznie po dwóch setach w katowickim Spodku było 1:1.
Partia druga wędruje na konto Azzurrich. 🏐
🇵🇱 Polska 🆚 Włochy 🇮🇹 1⃣:1⃣
🔻 25:21
🔻 21:25 pic.twitter.com/qqzYXCVfFz— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 11, 2022
Mistrzostwa Świata 2022. Włoska demolka
Set numer 3 lepiej rozpoczął się dla reprezentacji Polski. W pewnym momencie Biało-Czerwoni prowadzili 7:4. Niestety, Włosi szybko wyrównali, a później zaczęli nam odskakiwać.
Przy stanie 15:18 dla Italii na środku zablokowany został Mateusz Bieniek. Z kolejnymi piłkami było tylko gorzej. Polacy stanęli, a rywale z każdą akcją się nakręcali. To była iście włoska demolka. Trzeciego seta mistrzowie Europy wygrali 25:18 i to oni objęli w finale prowadzenie 2:1.
Trzecia odsłona dla Azzurrich i to oni prowadzą w finale #MŚ2022M 🏆
🇵🇱 Polska 🆚 Włochy 🇮🇹 1⃣:2⃣
🔻 25:21
🔻 21:25
🔻 18:25 pic.twitter.com/dUKzR10DjC— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 11, 2022
Mistrzostwa Świata 2022. Złoto dla Włoch
Aby marzyć o trzecim z rzędu złotym medalu mistrzostw świata, Polacy musieli wygrać czwartego seta. Niestety, ta sztuka im się nie udała. Choć Biało-Czerwonym nie można odmówić ambicji i woli walki, to zdecydowanie więcej jakości było po stronie reprezentacji Włoch. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego wygrała decydującą partię 25:20, a cały mecz 3:1.
Po złotych medalach w 2014 i 2018 roku tym razem nasza reprezentacja musi zadowolić się srebrnym krążkiem. Wicemistrzostwo świata mimo wszystko należy uznać za sukces.
🥈 Polska srebrnym medalistą #MŚ2022M!
Panowie – gratulujemy! pic.twitter.com/sLtzrV9sWH— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 11, 2022