Polki przegrały kluczowy mecz
Porażka z Serbią w fazie grupowej oznaczała, że w ćwierćfinale mistrzostw Europy zagramy z Turcją. Zawodniczki znad Bosforu to liderki światowego rankingu i triumfatorki tegorocznej Ligi Narodów. Wiadomo było, że przed Polkami niezwykle trudne zadanie, ale nie niemożliwe do wykonania. Podopieczne Stefano Lavariniego pokonały już bowiem w tym roku dzisiejsze (30 sierpnia) rywalki. W Brukseli jednak ta sztuka im się nie udała.
“Biało-Czerwone” nie zagrały wybitnego meczu, a mimo to miały swoje szanse. W pierwszym secie prowadziły 16:12, by przegrać aż 9 z 10 kolejnych wymian (17:21). Zryw w końcówce już nic nie dał i Turczynki wygrały do 23. W drugiej partii nasze reprezentantki ponownie potrafiły zbudować przewagę. Co z tego, skoro od stanu 21:18, straciły 6 punktów z rzędu i rywalki miały setbole (21:24). Wykorzystały drugą okazję i były o set od półfinału imprezy. W trzeciej odsłonie niestety sytuacja się powtórzyła. Polki były na prowadzeniu 14:12, by po chwili przegrywać 14:17. Później reprezentacja Turcji już tylko powiększała przewagę i wygrała seta, tym razem wysoko, do 18.
Reprezentacja Polski w ósemce najlepszych drużyn #EuroVolleyW ❗️ Dziewczyny, dziękujemy za walkę i za każdy zdobyty punkt 🥰
Dzisiaj niestety Turcja okazała się za mocna i to właśnie ona awansowała do półfinału turnieju.
❌Turcja-Polska 3:0 (25-23; 25-22; 25-18) pic.twitter.com/NadP9y4fsA— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) August 30, 2023
Czytaj także: US Open 2023. Hubert Hurkacz rozpoczął od horroru, biało-czerwony komplet w 2. rundzie
Zabrakło mocy
Do pokonania Turcji zabrakło przede wszystkim skuteczności na skrzydłach. Magdalena Stysiak miała 37 procent w ataku, Martyna Łukasik – 35 procent, a Olivia Różański – 31. Tymczasem po drugiej stronie siatki brylowała Melissa Vargas, która kończyła najważniejsze piłki, często w bardzo trudnych sytuacjach. Turecka atakująca w drugiej partii zanotowała 60-procentową skuteczność (w całym spotkaniu – 56).
Polki miały też problemy w przyjęciu – zaledwie co trzecia piłka była przyjmowana pozytywnie. Z taką grą ciężko wygrać z tak dobrym rywalem, który wydaje się faworytem do złota.
W półfinale mistrzostw Europy, oprócz Turczynek, zagrają także Włoszki i Holenderski oraz zwycięzca meczu Serbia-Czechy. Najlepszą reprezentację Starego Kontynentu poznamy w niedzielę (3 września).
Polki mogą tymczasem rozpocząć przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich, który zostanie rozegrany w Łodzi, w dniach 16-24 października br.