Bez zmian na stanowisku prezesa zarządu okręgu łódzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Marek ćwiek, który pełni tę funkcję od 2006 roku został wybrany na swoją kolejną kadencję. W porannej rozmowie z Dorotą Matyjasik podsumował zakończony rok szkolny i mówił o tym z czym będą mierzyć się nauczyciele w następnym.
Nauczyciele, jak mówił Marek Ćwiek wciąż zmagają się z niskimi zarobkami. Mimo znacznych podwyżek w tym roku szkolnym ich zarobki nie dorównują wynagrodzeniom nawet z 2010 roku.
W 2010 roku nauczyciel dyplomowany zarabiał około dwukrotnej pensji w porównaniu do płacy minimalnej. Gdybyśmy teraz zachowali te realia to wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego powinno wynosić 8600 złotych – powiedział Marek Ćwiek.
Jak twierdzi Marek Ćwiek pomimo znacznych podwyżek pensja nauczyciela jest nieadekwatna do wykonywanej pracy. Wynagrodzenie początkującego nauczyciela jest niewiele wyższe niż płaca minimalna. Takie zarobki zniechęcają do podejmowania pracy w tym zawodzie.
To jest tylko 600 złotych więcej niż płaca minimalna. Jeśli wejdą podwyżki, które rząd nam proponuje, czyli 4%, a pójdzie w górę płaca minimalna to dalej będzie to spłaszczenie pomiędzy pensją początkującego nauczyciela, a płacą minimalną dojdzie do tego, że naprawdę będzie problem z młodymi nauczycielami – powiedział Marek Ćwiek.
W resorcie edukacji rozpoczął pracę specjalny zespół do spraw wynagrodzenia i warunków pracy nauczycieli.
Wyjazdy na wycieczki szkolne wiążą się z tym, że nauczyciele nie otrzymują za ten czas pracy odpowiedniego wynagrodzenia, a wręcz nawet często tracą. Odejmuje im się wynagrodzenie ponadwymiarowe, które osiągaliby gdyby byli w pracy. Jak są na wycieczce to te godziny tracą – mówi Marek Ćwiek.
W Polsce 60 tysięcy nauczycieli jest już w wieku emerytalnym.