Po przełamaniu “klątwy ćwierćfinałowej” i dobrym meczu ze Słowenią, z nadzieją i optymizem czekaliśmy na półfinał Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 w wykonaniu polskich siatkarzy. Trzeba przyznać, że początek rywalizacji z Amerykanami wyglądał naprawdę dobrze. Kilka minut i już pewne prowadzenie naszych (7:3, 12:8). “Jankesi” nie dawali za wygrana. Mozolnie odrabiali straty i doprowadzili do remisu 13:13. Odpowiedź “Biało-Czerwonych” była błyskawiczna. Cztery punkty z rzędu dla podopiecznych Nikoli Grbicia i wygranie seta 25:23. Tak to się zakończyło.
Czytaj też, Dwa polskie medale we wspinaczce sportowej! Złota Mirosław, Kałucka z brązem
W drugiej partii walki nie brakowało, choć pojawiło się sporo niedokładności w zagrywkach po obu stronach. Mało kto jednak “wstrzymywał” rękę. A już na pewno nie robili tego Wilfredo Leon i Norbert Huber po naszej stronie oraz Matthew Anderson i Aaron Russell po drugiej.
Tym razem Amerykanie objęli prowadzenie i zrobiło się już 14:18, ale nasi gracze doprowadzili do remisu 22:22. Partia zakończyła się na przewagi, jednak górą wyszli z tego przeciwnicy (25:27).
Kontuzje Zatorskiego i Janusza. Polacy wygrali w beznadziejnej sytuacji
Od początku trzeciego seta lepiej prezentowali się reprezentanci USA. Problemy ze zdobywaniem punktów miał nawet Leon. Jakby tego było mało przy 12:9 dla Amerykanów, doszło do zderzenia Marcina Janusza z Pawłem Zatorskim. Rozgrywający szybko się pozbierał, ale libero długo był opatrywany. Wydawało się, że uraz barku uniemożliwi mu dalszą grę i na libero będzie musiał wejść Aleksander Śliwka. “Zator” zacisnął zęby, przyjął środki przeciwbólowe i pozostał na parkiecie. “Biało-Czerwonym” jednak nic nie wychodziło i przegrali 14:25.
Sprawdź, kiedy startują Polacy na IO Paryż 2024
Przed czwartą partią wydawało się, że Śliwka szykuje się do wejścia jako libero. Zatorski wrócił jednak z szatni i wszedł na boisko. Od początku mieliśmy problemy. Do tego jeszcze po jednej z akcji z boiska zszedł Marcin Janusz, który pokazał, że kontuzja nie pozwala mu grać dalej. W jego miejsce pojawił się rozgrywający PGE Giek Skry Bełchatów – Grzegorz Łomacz. Polaków to nie złamało. Wręcz przeciwnie. Przebudził się Tomasz Fornal, Huber zaczął trafiać z zagrywką, a do swojej najlepszej gry wrócił Leon. To był klucz do zwycięstwa 25:23 i przedłużenia półfinału.
Początek tie-breaka należał do Polaków. Huber posłał kolejnego asa. Anderson został zablokowany, a później się pomylił i “Biało-Czerwoni” prowadzili już 10:7. “Jankesi” zbliżyli się na jeden punkt 11:10. Wtedy genialnym rozegraniem popisał się Łomacz, który zagrał niekonwencjonalną krótką z Jakubem Kochanowskim, a ten miał czystą siatkę i zrobiło się 12:10. Kolejne dwa punkty również dla naszych i rozpoczęła się seria piłek meczowych. Pierwszą Amerykanie wybronili. Drugą po kontrze też. Trener Grbić poprosił o czas. Kolejna piłka do Leona i ten się pomylił. Przy 14:13, Łomacz zrobił to, co należy robić, mając w drużynie takich graczy jak Leon. Rozgrywający po raz trzeci zagrał do lewego skrzydła, a tam Leon potężnie obił blok, kończąc to spotkanie. Polska wygrała 3:2 z USA w półfinale Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Finał z Włochami lub Francuzami, w sobotę (10 sierpnia) o godzinie 13.
𝗖𝗼 𝘇𝗮 𝗺𝗲𝗰𝘇 𝗿𝗲𝗽𝗿𝗲𝘇𝗲𝗻𝘁𝗮𝗰𝗷𝗶 𝗣𝗼𝗹𝘀𝗸𝗶 ❗️Po emocjonującym spotkaniu Biało-Czerwoni wygrywają w półfinale z USA i w sobotę zagrają o złoty medal igrzysk olimpijskich 😍
Polska-USA 3️⃣:2️⃣ (25-23; 25-27; 14-25; 25-23; 15-13)
#teamPL #Paryż2024 pic.twitter.com/st3uBStDp4— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) August 7, 2024