Polskie szpadzistki rywalizację w turnieju drużynowym rozpoczęły od rywalizacji z Amerykankami i już w pierwszej walce Martyna Swatowska-Wenglarczyk przegrała 1:3. Straty odrabiała Aleksandra Jarecka, która bardzo szybko zastąpiła Alicję Klasik. Po piątym pojedynku Amerykanki prowadziły już trzema punktami, bo znów zdecydowanie przegrała Swatowska-Wenglarczyk.
Sytuacja była trudna, choć nie beznadziejna. Walki numer 7 i 8 to jednopunktowe zwycięstwa Polek. Na koniec na planszy pojawiła się Swatowska-Wenglarczyk, która tym razem zrehabilitowała się z nawiązką, wygrywając 7:4, a Polki zwyciężyły ostatecznie 31:29.
Porażka z gospodyniami i niesamowity bój z Chinkami
Półfinał z gospodyniami przyniósł nie mniej dramaturgii. Francuzki po pięciu starciach miały już sześć punktów przewagi. “Biało-Czerwone” mozolnie odrabiały straty, a do remisu (33:33) w ostatniej walce doprowadziła Jarecka. Później jednak Polka popełniła błąd i ostatnie 1,5 minuty to już była walka z czasem, co skrzętnie wykorzystywała wicemistrzyni olimpijska indywidualnie Auriane Mallo-Breton, która punktowała naszą szpadzistkę. Ostatecznie Francuzki wygrały 45:39, co dla “Biało-Czerwonych” oznaczało spotkanie o brąz z Chinkami.
Sprawdź, kiedy startują Polacy na Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024
Pojedynek o trzecie miejsce był niezwykle emocjonujący. Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Przed ostatnim starciem był remis 25:25. W nim, jak i wcześniej, mieliśmy zmiany wyniku. Jarecka w dramatycznych okolicznościach i po skandalicznym błędzie sędziów doprowdziła do remisu na dwie sekundy przed końcem. W dogrywce Polka, która do Paryża miała nawet nie przyjechać, zadała decydujący uderzenie. “Biało-Czerwone” wygrały 32:31 i cieszyły się z brązu, a szczegółowa relacja z rywalizacji z Chinkami znajduje się tutaj.
Angelika Szymańska zawiedziona, Świątek coraz bliżej celu
Duże nadzieje medalowe wiązaliśmy z występem judoczki Angeliki Szymańskiej w wadze do 63 kilogramów. Polka rozpoczęła od pokonania Włoszki Savity Russo 1:0. Jednak przez cały czas nasza zawodniczka przeważała nad rywalką. Zimny prysznic przyszedł bardzo szybko, bo już w walce o ćwierćfinał. Niżej notowana Meksykanka Prisca Awiti Alcaraz na początku walki zaskoczyła włocławiankę. Sędzia pokazał, że była to technika waza-ari. Alcaraz prowadziła 1:0 i do końca kontrolowała przebieg rywalizacji. Dla Szymańskiej to wielka porażka, a dla Meksykanki okazało się drogą do finału. W nim Alcaraz przegrała ze Słowenką Andreją Leski.
🚨 MEDALLA DE PLATA PARA MÉXICO 🥈
La mexicana Prisca Awiti se corona como la subcampeona olímpica de Judo -63kg en #Paris2024 🇲🇽
Primera medalla en la historia de México en Judo, y primera plata desde Brasil 2012 🥈 pic.twitter.com/bBmaFIAiQ7
— México en Paris 2024 – Enlace a Cancha (@enlaceacancha) July 30, 2024
Wróćmy jednak do występów “Biało-Czerwonych”, szczególnie tych dobrych. Do ćwierćfinału turnieju tenisowego singlistek awansowała Iga Świątek. W 1/8 finału liderka rankingu WTA pokonała Chinkę Xiyu Wang 2:0 (6:3, 6:4). W ćwierćfinale Świątek zagra z Amerykanką Diane Collins. Co ciekawe, w turnieju nie ma już Cori “Coco” Gauff, Jasmine Paolini, czy Jesici Peguli. Nie chcę zapeszać, ale autostrada do finału, a nawet złotego medalu jest szeroka i bez utrudnień.
Sukcesy na plaży i wodzie
Od wygranej rywalizację w turnieju siatkarzy plażowych rozpoczęli Bartosz Łosiak i pochodzący z Łasku Michał Bryl. Polacy pewnie pokonali Australijczyków Thomasa Hodgesa i Zacheriego Schuberta 2:0 w setach dwa razy po 21:16. W drugim spotkaniu grupowym w czwartek Biało-Czerwoni zmierzą się z Francuzami.
Świetne wieści także z akwenu w Marsylii, gdzie Paweł Tarnowski trzecie drugie miejsce po drugim dniu olimpijskiej rywalizacji w windsurfingowej klasie iQFoil. U kobiet na ósmej pozycji plasuje się Maja Dziarnowska. Ale w windsurfingu jesteśmy dopiero na półmetku zmagań.
Z kolei rywalizujący w żeglarskiej klasie 49er Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki zajmują 6. miejsce po wtorkowych wyścigach. Gorzej wygląda sytuacja Aleksandry Melzackiej i Sandry Jankowiak, które są dopiero 19. i szanse na awans do finałowego wyścigu mają już tylko na “papierze”.
W końcu oglądaliśmy też dobre występy “Biało-Czerwonych” na pływalni. O medal na 200 metrów stylem motylkowym powalczy Krzysztof Chmielewski. Polak miał szósty czas półfinałów. Dziewiąty wynik osiągnął jego brat Michał, dzięki czemu jest pierwszym rezerwowym zawodnikiem. Do finału może dostać się przy niedyspozycji jednego z finalistów.
Gorzej poszło Janowi Kałusowskiemu. Łodzianin odpadł w eliminacjach na 200 m stylem klasycznym. W swojej serii Kałusowski był 7, a w całych kwalifikacjach 20. Do półfinału 100 metrów stylem dowolnym nie awansowała Kornelia Fiedkiewicz, a u panów na tym dystansie eliminacji nie przebrnął Jakub Majerski.
Awanse w tenisie stołowym i kajakarstwie górskim
Do 1/16 finału turnieju tenisa stołowego awansowała z kolei Natalia Bajor. Polka pokonała Portugalkę Fu Yu 4:3. Nasza pingpongistka rozpoczęła od wygrania dwóch setów (11:7, 11:8), ale trzeciego przegrała na przewagi 15:17. To sprawiło, że Yu złapała właściwy rytm i dwie kolejne partie zapisała na swoją korzyść (11:4, 11:7). W szóstym secie Bajor wykazała się spokojem i zwyciężyła 12:10, a po kolejnym triumfie 11:8 mogła cieszyć się z awansu.
Na 1/16 finału zmagania w łucznictwie zakończyła Wioleta Myszor. Hinduska Bhajan Kaur pokonała ją 6:0.
Po dniu przerwy na tor kajakarstwa górskiego powróciła Klaudia Zwolińska. Wicemistrzyni olimpijska w K-1 tym razem rywalizowała w kanadyjce (C-1). Bo dwóch podobnych przejazdach, Zwolińska awansowała do półfinału z 10. czasem. Z 13. wynikiem wśród kajakarzy (K-1) w półfinale zameldował się Mateusz Polaczyk.
Falstart koszykarzy 3×3
“Biało-Czerwone” emocje we wtorek (30 lipca) były w Paryżu przez cały dzień. Wieczorem do rywalizacji przystąpili koszykarze 3×3. Polacy rozpoczęli mecz z Francuzami od prowadzenia 9:3. Później długo nasi gracze utrzymywali trzy punkty przewagi (11:8, 13:10, 17:14). Końcówka należała jednak do gospodarzy. “Biało-Czerwonym” wyraźnie zabrakło sił i przegrali 19:21.
Polski dzień zakończyła Julia Szeremeta w boksie w wadze do 57 kilogramów. Polka pokonała Wenezuelkę Carolinę Omailyn Alcalę Cegovią na punkty 4:1 i zameldowała się w 1/16 turnieju.
Na koniec jeszcze subiektywne TOP3 wydarzeń 29 lipca.
- Numer jeden to oczywiście brązowy medal polskich szpadzistek. Nie dość, że to drugi krążek w Paryżu dla Polski, to 300. w historii Letnich Igrzysk Olimpijskich dla naszego kraju. I jeszcze pierwszy w szpadzie kobiet.
- Katarzyna Milczarek swoim wtorkowym występem w Paryżu została najstarszą polską olimpijką. Milczarek w trakcie zmagań w jeździectwie w konkurencji ujeżdżenia miała dokładnie 58 lat i 332 dni. Przy okazji, warto dodać, że do olimpijskiej kadry dołączyła kolejna reprezentantka z regionu łódzkiego. To rezerwowa do tej pory Aleksandra Szulc i jej koń Breakdance. Zawodniczka KJ Golden Dream zastąpiła Żanetę Skowrońską-Kozubik po tym jak jak koń Love Me nie przeszedł re-inspekcji weterynaryjnej.
- Triathlonowe zamieszanie.Wczoraj rano wystartować mieli triathloniści, ale organizatorzy do końca czekali z przełożeniem zawodów. Powód? Zanieczyszczona Sekwana, gdzie miała zostać rozegrane pływanie. Zawodnicy byli naprawdę źli, że bladym świtem dopiero dowiedzieli się o przełożeniu startu.