Francja lepsza od Belgii w piłkarskich szachach
W Duesseldorfie spotkały się dwie drużyny, które kojarzone są z bardzo ofensywnym futbolem. W eliminacjach Francuzi strzeli 29 goli, a Belgowie 22. Mimo że na Euro 2024 obie ekipy “nie grzeszą” skutecznością – zdobyły w fazie grupowej zaledwie po 2 bramki – to jednak wszyscy liczyli na niezłe widowisko. Nic bardziej mylnego. To było widowisko dla piłkarskich koneserów albo – jak stwierdził jeden z radiowych kolegów – mecz dla wyspanych.
W 25. minucie Kevin De Bruyne dośrodkował z rzutu wolnego, po drodze nikt nie dotknął futbolówki i w ostatniej chwili interweniował Mike Maignan. Jego zachowanie bardziej przypominało to z piłkarskich orlików niż bramkarza ekipy wicemistrzów świata. Dziewięć minut później Marcus Thuram dobrze wyskoczył do główki, ale chybił. Już w doliczonym czasie gry na indywidualną akcję zdecydował się Kylian Mbappe. Piłka trafiła ostatecznie na 14. metr do Aureliena Tchouameniego, ale piłkarz Realu Madryt, w naprawdę dobrej sytuacji, uderzył niecelnie.
W Zagłębiu Ruhry mieliśmy do czynienia z prawdziwą “partią szachów”. Oficjalne statystyki “mówią” o zaledwie jednym celnym strzale, choć można z nimi “dyskutować”, gdyż chociażby wspomniana sytuacja ze strzałem De Bruyne powinna zostać zaliczona jako takowe zdarzenie, a tak się nie stało.
Level in Dusseldorf ⚖️#EURO2024 | #FRABEL pic.twitter.com/ssYYjYkry6
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
Początek drugiej odsłony to kolejna próba Tchouamieniego. Tym razem celna, ale czujny w bramce był Koen Casteels. Później indywidualnej szarży spróbował Mbappe, ale strzelił nad poprzeczką. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić Belgowie. Yannick Carrasco został jednak zablokowany w ostatniej chwili w polu karnym, a następnie strzał Romelo Lukaku z kilku metrów dobrze odbił francuski bramkarz. W 74. minucie w niezłej sytuacji znalazł się obrońca “Trójkolorowych” William Saliba, ale przestrzelił.
W 83. minucie Belgowie mogli objąć prowadzenie. Okazja może nie była wyborna, ale De Bruyne nie raz pokonywał bramkarzy właśnie w takich sytuacjach. Piłkarz Manchesteru City uderzył tuż sprzed pola karnego, ale interwencja Maignana była bez zarzutu. Kiedy wszyscy szykowali się już do dogrywki, raz jeszcze zaatakować spróbowali Francuzi. N’Golo Kante zagrał prostopadle w pole karne. Randal Kolo Muani – jedyny gracz, które w trakcie meczu wpuścił na plac gry Didier Deschamps – obrócił się z piłka w kierunku bramki i uderzył (albo dośrodkował). Bardzo możliwe, że ta akcja spełzłaby na niczym, gdyby po drodze piłka nie trafiła w kolano Jana Vertonghena. A tak wpadła do siatki. Belgijski bramkarz był bez szans…
𝐆𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐋❗
𝐑𝐚𝐧𝐝𝐚𝐥 𝐊𝐨𝐥𝐨 𝐌𝐮𝐚𝐧𝐢 daje prowadzenie Francji!
Asysta: WIELKI 𝐍❜𝐆𝐨𝐥𝐨 𝐊𝐚𝐧𝐭𝐞! pic.twitter.com/3ArzMcWnmq
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 1, 2024
Belgowie próbowali jeszcze coś zmienić, ale właściwie nie udało im się już zagrozić francuskiej bramce. Dzięki skromnej wygranej Francuzi meldują się w ćwierćfinale mistrzostw Europy, a “Czerwone Diabły” wracają do domu.
France secure their place in the last eight 🇫🇷👏#EURO2024 | #FRABEL pic.twitter.com/dh7mS3XDVM
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
Pierwsza seria jedenastek na Euro 2024
Jeśli ktoś spodziewał się, że w meczu we Frankfurcie padnie więcej bramek niż w spotkaniu w Duesseldorfie, musiał się mocno rozczarować. Portugalia była faworytem starcia ze Słowenią – drużyną, którą jeszcze w Niemczech nie przegrała.
Pierwsza połowa to kilka sytuacji, w których Cristiano Ronaldo, walczący o gola na szóstych kolejnych mistrzostwach Europy, mijał się o centymetry z piłką, zagraną na jego głowę. Portugalczyk próbował też swoich sił z rzutu wolnego i nieznacznie chybił. Jedyny celny strzał w pierwszej odsłonie oddali wprawdzie Słoweńcy – z uderzeniem Benjamina Seski bez problemów poradził sobie Diogo Costa, ale to ekipa z Półwyspu Iberyjskiego była najbliżej zdobycia bramki. Tuż przed końcowym gwizdkiem z 18. metrów uderzył Joao Palhinha, ale trafił w zewnętrzną część słupka.
Goalless in Frankfurt at the break.#EURO2024 | #PORSVN pic.twitter.com/cE4Q5DJceR
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
W drugiej połowie Ronaldo ponownie huknął z wolnego, ale wprost w Jana Oblaka – piłka leciała z prędkością 131 km/h. Swoich sił próbował także Sesko, ale po dobrej akcji uderzył bardzo niecelnie. Mecz mógł rozstrzygnąć w 89. minucie ten, który gra po raz szósty na Euro (czego nie dokonał nikt wcześniej), czyli Cristiano Ronaldo, ale lepszy okazał się słoweński golkiper. 90 minut rywalizacji nie przyniosło zatem rozstrzygnięcia i konieczna była dogrywka.
Who are you backing in extra time in Frankfurt? 🇵🇹 or 🇸🇮#EURO2024 | #PORSVN pic.twitter.com/RkDBLOHqhP
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
W 103. minucie indywidualną akcję przeprowadził Diogo Jota. Po chwili piłkarz Liverpoolu padł w polu karnym. Faul w tej sytuacji widział chyba tylko sędzia Daniele Orsato, bowiem nawet Portugalczycy niezbyt sugestywnie domagali się jedenastki. Przyznać trzeba, że kontakt między Jotą a Vanją Drkusiciem był, ale czy na pewno niezgodny z przepisami? Cóż, od decydowania o przewinieniach na boisku jest arbiter.
Do piłki ustawionej “na wapnie” podszedł Cristiano Ronaldo, ale jego strzał w 105. minucie obronił Oblak. CR7 po tej sytuacji i w krótkiej przerwie przed drugą połową dogrywki płakał…
Cristiano Ronaldo zalany łzami!
Nieprawdopodobne sceny w przerwie dogrywki!
🔴📲 Oglądaj #PORSVN ▶️ https://t.co/TQvaIfHUvD pic.twitter.com/81IDt4hyyf
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 1, 2024
W międzyczasie na trybuny odesłany został przez włoskiego sędziego trener Słoweńców Matjaz Kek.
Ostatnie 15 minut tego spotkania to przede wszystkim “piłka meczowa” dla Słowenii. Drugi z weteranów (obok Ronaldo) portugalskiej kadry – Pepe – zagrał piłkę tak, że Sesko popędził sam przez kilkadziesiąt metrów i stanął oko w oko z Costą. Uderzył jednak źle i golkiper odbił piłkę nogą. Jak się później okazało, nie po raz ostatni Portugalczyk zatrzymał tego wieczoru słoweńskich piłkarzy.
The match will be decided by a penalty shootout. #EURO2024 | #PORSVN pic.twitter.com/XfsasWGK0Z
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
Wartoprzeczytać
Przed serią jedenastek – pierwszą na tym turnieju – wydawało się, że przewagę psychologiczną będą mieli Słoweńcy, wszak Oblak obronił już karnego. Piłka nożna po raz kolejny pokazała jednak, że bywa przewrotna…
Jako pierwszy do piłki podszedł Josip Ilicić. Jego zamiary wyczuł jednak Diogo Costa i obronił strzał.
DIOGO COSTA!! 😲🤯#EURO2024 | #PORSVN pic.twitter.com/ZJr5NzY0nB
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
Po rehabilitował Ronaldo. Choć Jan Oblak ponownie dobrze wybrał kierunek uderzenia to jednak tym razem był bez szans – piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. Następnym wykonawcą jedenastki był Jure Balkovec, ale i on nie zdołał pokonać Costy. W portugalskiej drużynie jako drugi strzelał Bruno Fernandes i pewnie umieścił piłkę w bramce. Oblak został na środku…
Sytuacja słoweńskich piłkarzy była niezwykle trudna, a po chwili wręcz beznadziejna. Diogo Costa zatrzymał bowiem także uderzenie Benjamina Verbicia! Wiadomo było, że kolejny celny strzał Portugalczyków oznacza ich awans. I ten stał się faktem już przy pierwszej próbie. Oblak pofrunął w jedną stronę, piłka poleciała w drugą i Bernardo Silva mógł świętować z kolegami awans do ćwierćfinału.
Bohaterem Portugalii mógł zostać Cristiano Ronaldo, a został dosyć nieoczekiwanie – nie pierwszy raz zresztą – portugalski bramkarz. Tym razem 24-letni zawodnik FC Porto – Diogo Costa.
Ronaldo x Diogo Costa ❤️#EURO2024 | #PORSVN pic.twitter.com/yzI7kAjCSf
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
Portugalia i Francja spotkają się w ćwierćfinale, który zostanie rozegrany 5 lipca w Hamburgu.
🇵🇹🆚🇫🇷
ℹ️ Quarter-finals
🏟️ Hamburg
🗓️ Friday 5 July
⏰ 21:00 CET#EURO2024 pic.twitter.com/2NGTQ0Du7e— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 1, 2024
Ostatnie mecze 1/8 finał na Euro 2024
We wtorek (2 lipca) poznamy ostatnich dwóch ćwierćfinalistów czempionatu Starego Kontynentu. W Monachium o awans powalczą Rumunia i Holandia. Początek tego spotkania o godzinie 18:00. Trzy godziny później w Lipsku rozpocznie się natomiast mecz Austria – Turcja.
Completing the round of 16… 🤗@bookingcom | #EUROfixtures pic.twitter.com/y4BNNwC88j
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 2, 2024
Trzeba przyznać, że to najbardziej zaskakująca “ćwiartka” w drabince fazy pucharowej Euro 2024. Któraś z powyższych drużyn na pewno zagra w półfinale. I przyznać trzeba, że chyba tylko ewentualna obecność w najlepszej czwórce turnieju nie będzie niespodzianką.