Wartoprzeczytać
Reporter Radia Łódź we Lwowie: Siatki maskujące to towar pierwszej potrzeby [ZDJĘCIA + WIDEO]
Siatki maskujące to obecnie towar pierwszej potrzeby na Ukrainie. W domach kultury, salach kinowych, świetlicach i na uczelniach. Młodzi i seniorzy. Ukraińcy i Polacy, po prostu Lwowianie. Siatki maskujące robią wszyscy, bo żyłka i paski materiału mogą uratować życie wielu żołnierzy i cywilów.
Miejsce produkcji jest ściśle tajne
Dokładnej lokalizacji miejsca, w którym produkowane są siatki maskujące podać nie można. To obecnie przestępstwo szpiegostwa na Ukrainie i grozi za to do 12 lat więzienia.
Jednak ważniejszą przyczyną jest to, że wskazanie lokalizacji, może wywołać rosyjski atak rakietowy na takie miejsce, bo najeźdźcy z Federacji Rosyjskiej doskonale zdają sobie sprawę z tego, że siatki maskujące wyjątkowo utrudniają im lokalizowanie celów.
Jak wygląda produkcja siatek maskujących?
Produkcja siatek maskujących nie jest skomplikowana, liczą się dobre chęci, dużo wolnego czasu i koordynacja działań. Wszystko zaczyna się od… siatki. Tę rozwiesza się na drewnianych ramach. Równocześnie gromadzone są materiały.
Czytaj także: “Rodowity Polak” grozi śmiercią posłowi Robertowi Telusowi za pomoc Ukrainie – “Wezmę sprawy w swoje ręce”
Materiały ze starych ubrań, resztki krawieckie – nadaje się praktycznie wszystko. Ważne, by materiały nie miały zbędnych wzorów, cekinów czy innych przywieszek. Tkaniny są cięte na paski o szerokości około dwóch centymetrów, a następnie wiąże się je i przeplata przez siatkę.
Na gotową siatkę maskującą najczęściej już ktoś czeka, bo teraz są na zamówienie. Tych jest tak dużo, że Ukraińcy nie nadążają z ręczną, żmudną produkcją, dlatego apelują do innych państw o pomoc także w tym zakresie.
RELACJE LIVE Z WOJNY ZNAJDZIESZTUTAJ
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT WOJNY NA UKRAINIE |