Brutalny koniec Karnawału Solidarności – 40 lat temu wprowadzono stan wojenny
13 grudnia 1981 roku o północy przestały działać telefony, a do wszystkich obiektów radiowych i telewizyjnych w kraju wkroczyła milicja i funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. W tym samym czasie, na ulicach pojawiło się wojsko z czołgami i wozami opancerzonymi. Polacy, których nad ranem obudził hałas metalowych gąsienic, nie mogli zrozumieć, co tak naprawdę się stało. Dopiero o 6 rano z radioodbiorników przemówił do nich generał Wojciech Jaruzelski: “Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju…”
13 grudnia 1981 roku władze wprowadziły jak się później okazało nielegalnie stan wojenny. Oficjalnym powodem jego ogłoszenia była pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju, której przejawami były m.in. brak zaopatrzenia w sklepach (także żywności) i reglamentacja (od kwietnia do października 1981 ponownie objęto systemem tzw. kartek żywnościowych wiele istotnych towarów np. mięso, masło, tłuszcze, mąka, ryż, mleko dla niemowląt itd.), oraz zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego w kraju wobec zbliżającej się zimy.
Rzeczywistymi powodami były obawy reżimu komunistycznego przed utratą władzy, związane z utratą kontroli nad niezależnym ruchem związkowym, w szczególności Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym Solidarność, oraz walki różnych stronnictw w PZPR nie mogących dojść do porozumienia w kwestii formy i zakresu reform ustroju polityczno-gospodarczego PRL. Istotny był gwałtowny spadek poparcia społecznego dla polityki komunistów, według badań OBOP już w czerwcu 1981 zaufanie do rządu deklarowało 24% respondentów, działania KC PZPR aprobowało jedynie 6% respondentów, a działania NSZZ Solidarność pozytywnie oceniało aż 62% Polaków.
13 grudnia o godzinie 0:00 oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju wzięło udział ok. 70 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, 30 tys. funkcjonariuszy MSW oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9000 samochodów oraz kilka eskadr helikopterów i samoloty transportowe. 25% wszystkich sił skoncentrowano w Warszawie i okolicach.
Wielu działaczy S internowano, do ośrodków trafili także byli przywódcy PZPR jak Edward Gierek. Ośrodków odosobnienia było początkowo 46 jednostek, a według danych CZZK do końca 1982 r. utworzono ich 52, ale jak podkreśla IPN z pewnością było ich więcej. Były to w zdecydowanej większości pawilony więzienne, przemianowane jedynie z nazwy na ośrodki odosobnienia. Powszechny był zwyczaj, że naczelnik miejscowego zakładu karnego zostawał jednocześnie komendantem ośrodka odosobnienia. Tylko nieliczne internaty zlokalizowano w ośrodkach wczasowych. Warunki bytowe były tam zdecydowanie lepsze od więziennych. Internowane kobiety trafiły do Gołdapi, a wybrani intelektualiści i doradcy S do wojskowego ośrodka wczasowego w Jaworzu. Odrębny status uzyskali Lech Wałęsa i Jan Kułaj, czyli przewodniczący S i S rolników. Byli oni przez ekipę Jaruzelskiego traktowani jak więźniowie stanu. Odizolowano ich i przebywali pod opieką funkcjonariuszy Samodzielnej grupy Ochronnej Biura Ochrony Rządu. W pozostałych ośrodkach panowały gorsze warunki.
W pierwszym miesiącu stanu wojennego SB pozyskała do współpracy aż 866 internowanych, z czego 723 w charakterze tajnych współpracowników, 140 kontaktów operacyjnych oraz 3 konsultantów. Efektywność pozyskań przez SB była w tym czasie bardzo wysoka. Wraz z autentycznymi działaczami związkowymi i opozycyjnymi siedzieli w celach konfidenci, których działalność była przez SB wysoko ceniona. Wśród nich Krzysztof Gąsiorowski (KPN), Bernard Koleśnik czy Lesław Maleszka.
Przerażenie, strach – takie reakcje panowały wśród Polaków, którzy obudzili się 13 grudnia 1981 roku. Emocje towarzyszące wprowadzeniu stanu wojennego zawarł w piosence “Poranna wiadomość” Grzegorz Ciechowski z zespołem Republika. Ten utwór stał się później kanwą do ścieżki dźwiękowej do filmu “Stan Strachu” z 1989 roku w reżyserii Janusza Kijowskiego.
W reakcji na wprowadzenie stanu wojennego struktury NSZZ Solidarność podjęły akcje protestacyjne ZOMO sukcesywnie pacyfikowało kolejne strajki m.in. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (16 grudnia 1981), Hucie im. Lenina w Krakowie (w nocy z 15 grudnia na 16 grudnia), Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie (w nocy z 16 grudnia na 17 grudnia), Stoczni im. Warskiego w Szczecinie (w nocy z 14 grudnia na 15 grudnia), w Hucie Katowice (23 grudnia). Największy opór stawiły siłom bezpieczeństwa kopalnie węgla kamiennego na Śląsku 15 grudnia oddział ZOMO został dwukrotnie wyparty z terenu kopalni Manifest Lipcowy, za trzecim razem kilkunastoosobowa grupa milicjantów otworzyła ogień do robotników, raniąc czterech z nich, 16 grudnia 1981 w trakcie pacyfikacji kopalni Wujek funkcjonariusze ZOMO zastrzelili 9 górników. Protesty robotnicze najdłużej trwały w KWK Ziemowit (do 22 grudnia) i KWK Piast, gdzie 1000 górników przebywało pod ziemią od 14 grudnia do 28 grudnia 1981 (był to najdłużej trwający strajk w historii powojennego górnictwa).
16 grudnia1981 w Gdańsku doszło do dużej manifestacji, w której udział wzięło ok. 100 000 ludzi starcia z oddziałami ZOMO trwały tam do 17 grudnia. Funkcjonariusze ZOMO postrzelili w ich trakcie 4 osoby (z czego 1 osoba zmarła). Do podobnej wielotysięcznej demonstracji doszło 17 grudnia 1981 w Krakowie, gdzie również doszło do brutalnego rozpędzenia manifestantów przez służby bezpieczeństwa PRL.
Wielu opozycjonistów trafiło do więzień. Sądy wydawały wyroki w trybie doraźnym.
Obserwujemy ogromną rozbieżność wyroków sądowych wspominał w 1983 roku mecenas Władysław Siła – Nowicki. Dlatego trudno tu mówić o określonej polityce karnej. Często się zdarza, że sądy wojskowe orzekają łagodniej, niż sądy powszechne. Pewnym curiosum na tle dotychczasowego orzecznictwa jest wyrok Sądu Marynarki Wojennej w Gdyni, który pobił rekordy surowości. Wymierzono tam karę wyższą niż żądał prokurator. Pierwszy oskarżony skazany został na dziesięć lat więzienia, drugi oskarżony na dziewięć. Znam także zaskakująco wysokie wyroki niektórych sądów garnizonowych. Jeden z sędziów w 90% spraw wymierza kary wyższe niż żąda prokurator.
Czytaj także:Dr. Sebastian Pilarski: “Historia stanu wojennego jest niewyjaśniona, przez lata przedstawiano fałszywą narrację”
Sprzeciw wobec wprowadzenia stanu wojennego przybierał różne formy. Większość aktorów i twórców początkowo zbojkotowała zaistniałą sytuację odmawiając występów w mediach państwowych, później jednak sprzeciw złagodniał. Przyczynił się do tego fakt weryfikacji dziennikarzy, w wyniku której zostało zwolnionych z pracy co najmniej 800 z nich.
13 stycznia 1982 roku powstał Ogólnopolski Komitet Oporu S, a 22 kwietnia Tymczasowa Komisja Koordynacyjna (TKK) złożona z przedstawicieli regionów S (Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Władysław Hardek i Bogdan Borusewicz). Od wiosny 1982 roku nasiliły się spontaniczne wystąpienia. Masowy charakter przybrały manifestacje uliczne 1 maja 1982 roku, gdy zwolennikom S udało się włączyć do oficjalnych pochodów; niezależne manifestacje 3 maja 1982 roku były już brutalnie rozbijane.
Do największych wystąpień i walk ulicznych doszło 31 sierpnia 1982, w rocznicę zawarcia porozumień gdańskich (objęły one 66 miast w 34 województwach). Zatrzymano wówczas ok. 5 tys. osób, a 3 tysiące ukarano przed sądami i kolegiami ds. wykroczeń. W Lubinie milicja zastrzeliła z premedytacją 3 osoby, były też ofiary w innych miejscowościach.
Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a zniesiono go 22 lipca 1983 roku.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |