“Nowelizacja kodeksu wyborczego ma zablokować osobom skazanym dostęp do samorządów”
Zmiany w kodeksie wyborczym, którymi zajmuje się właśnie parlament, nie są tylko i wyłącznie odpowiedzią na sytuację prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej – zapewnił senator Michał Seweryński, który był gościem Radia Łódź.
Nowelizacja zaproponowana przez PiS zakłada, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem na każdą karę, a nie jak do tej pory tylko na karę więzienia, nie będzie mogła ubiegać się o fotel prezydenta, burmistrza, czy wójta. Senator Seweryński powiedział, że przypadków, kiedy skazana osoba pełniła urząd było wiele.- Nie ograniczajmy do tego jednego przypadku, było takich co najmniej kilka innych. Ludzie siedzieli w więzieniu i mogli kandydować i mogli obierać urzędy, bo byli wybierani, co się kłóci z powszechnym rozumieniem sprawiedliwości. Jest przestępstwo i jest kara, o której decyduje sąd.
Nowelizacja kodeksu wyborczego zakłada również powrót do jednej komisji wyborczej, która przeprowadza i liczy głosy. W ostatnich wyborach samorządowych były dwie komisje – osobna do liczenia głosów i osobna do przeprowadzania głosowania. Ten pomysł się jednak nie sprawdził.- Każda ustawa podlega pewnym zmianom w zależności od tego, jak się sprawdza w praktyce. Były opinie ze strony Krajowej Komisji Wyborczej, że ten przepis się nie sprawdza, dlatego został zmieniony. Stamtąd płynęły sugestie dotyczące tego, jakie zmiany należy wprowadzić -ocenił senator Seweryński.
Nowelizacja kodeksu wyborczego spotyka się z krytyką opozycji – zdaniem części posłów jest już za późno na takie zmiany, bo nie powinno się zmieniać kodeksu na pół roku przed wyborami.