Wybory 2018: Kłótnie o posady i o remonty
Podsumowanie wszystkich najważniejszych wydarzeń z toczącej się kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi.

Kto kogo zatrudnia?
Łódzcy politycy PO i Nowoczesnej razem z politykami PiS rzucają wzajemne oskarżenia o rozdawanie posad z partyjnego klucza. Działacze PO i Nowoczesnej, którzy w najbliższych wyborach w Łodzi popierają obecnie urzędującą prezydent miasta Hannę Zdanowską, wyliczają, że co najmniej kilku polityków PiS dostało intratne posady w spółkach skarbu państwa. To między innymi były radny Marek Michalik, szef klubu radnych PiS Sebastian Bulak, czy jego żona Sylwia Ługowska. Jak przekonuje radny wojewódzki Marcin Bugajski wszyscy dzięki partyjnemu poleceniu mają wysokie pensje. – Trójka radnych i byłych radnych PiS zatrudnionych jest w ŁSSE. Pan Marek Michalik zarobił około 250 tys. zł w ubiegłym roku, Sebiastian Bulak ok. 100 tys. zł, pan Sebastian Tylman ok 90 tys. zł – mówi Marcin Bugajski.
Sylwia Ługowska-Bulak jest z kolei zatrudniona w Narodowym Instytucie Samorządu Terytorialnego, a radny Łukasz Magin w komunalnej spółce w Bełchatowie. Ten ostatni jednak przekonuje, że to koalicja skupiona właśnie wokół prezydent Hanny Zdanowskiej przoduje w rozdawnictwie posad, między innymi dla radnego Marcina Bugajskiego, który znalazł pracę jako wiceprezes łódzkiego MPO. – Pan Bugajski zarobił tylko przed 5 miesięcy około 75 tys. zł brutto. Jego kolega ze spółki MPK, Jan Mędrzak zarobił 250 tys. zł. Jednocześnie zasiada w radzie nadzorczej PKS, ale na tej liście są jeszcze większe tuzy – mówi Łukasz Magin.
Chodzi między innymi o marszałka województwa łódzkiego Witolda Stępnia, który jednocześnie zasiada w radzie nadzorczej Przedsiębiorstwa Komunalnego Gminy Konstantynów Łódzki, czy Marka Mazura z PSL, który poza tym, że jest przewodniczącym Sejmiku Województwa, zasiada również w radzie nadzorczej Geotermii Uniejów, gdzie rocznie zarabia dodatkowe 30 tys. złotych.
Chcą być bliżej obywateli
Komitet Wyborczy Wyborców Hanny Zdanowskiej zapowiada, że w kolejnej kadencji chce być bliżej mieszkańców. Ma to zapewnić pakiet Obywatelska Łódź”. Koalicja chce wzmocnić między innymi rady osiedli, ale również wprowadzić tak zwany panel obywatelski” – zapowiada radny PO Bartosz Domaszewicz. – Chcielibyśmy pogłębić obywatelskość proponując nową formułę jaką jest panel obywatelski. To nowy mechanizm dyskusji, o bardziej skomplikowanych problemach, co do których nie wystarczy jedynie oddanie głosu, a co do których potrzebny jest głos ekspertów i pogłębiona debata. Takie rozwiązanie funkcjonuje już w Gdańsku – dodaje.
Koalicja zapowiada również, że w kolejnej kadencji chce podtrzymać finansowanie z budżetu miasta in vitro i edukacji seksualnej w łódzkich szkołach, a także dalej rozwijać rower publiczny, który według komitetu Hanny Zdanowskiej jest klasycznym przykładem pomysłu samych łodzian, który zrealizował Urząd Miasta. Prawo i Sprawiedliwość powątpiewa jednak w zapowiedzi polityków związanych z władzami miasta. Radny Łukasz Magin przypomina, że w kampanii wyborczej 4 lata temu Hanna Zdanowska zapowiadała zwiększenie puli pieniędzy na budżet obywatelski, a nic takiego się nie stało. – To niedotrzymana obietnica prezydent. Budżet Obywatelski zamyka się w kwocie 40, a nie 100 mln zł. – wyjaśnia Łukasz Magin.
Łukasz Magin podkreśla, że zupełnie inaczej zachowuje się rząd PiS, który wprowadził obligatoryjny budżet obywatelski we wszystkich miastach na prawach powiatu. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział również wsparcie dla takich programów w mniejszych gminach.
Poseł Waldemar Buda sprawdza remonty dróg
Kandydat na prezydenta Łodzi, poseł PiS Waldemar Buda alarmuje, że sposób prowadzenia inwestycji w mieście wiąż pozostawia wiele do życzenia. Za przykład podaje to co teraz dzieje się na zamkniętych już ulicach – na przykład na ulicy Nawrot, gdzie nie pracuje ani jeden robotnik.
– We wszystkich największych remontach nie dzieje się nic, albo prawie nic. Mówi się łodzianom, że wszystko jest w porządku, a nie widać tam ani maszyn, ani pracowników, którzy chociażby pozorowaliby pracę – powiedział Waldemar Buda.
Zdaniem posła taka sytuacja jest między innymi na ulicy Rokicińskiej, na zamkniętych pasach przy rondzie Solidarności, czy ulicy Tomaszowskiej. Jak przekonuje radny Bartłomiej Dyba-Bojarski takie praktyki muszą się skończyć. – Nie może być tak, że zamyka się największe arterie miasta, żeby zrobić jeden lub dwa pasy, na odcinku kilkuset metrów. To się musi zmienić. Pani prezydent wysłała jedynie swojego zastępcę, który powiedział, że wszystko jest wdrożone – komentuje radny PiS.
Politycy PiS zapewniają, że jeśli wygrają wybory umowy z wykonawcami będą podpisywane tak, żeby nie mogli blokować ulicy i nie prowadzić na nich żadnych prac. Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela zapewnia jednak, że politycy PiS mówią nieprawdę, a łodzianie mogą być pewni, że wszystkie remonty skończą się o czasie, tak jak przewidują umowy z wykonawcami. – Każda poważna inwestycja ma swoje przerwy, ma harmonogram. Wiem, że łodzianie chcieliby przejeżdżać drogą, na której nie widać robotników, ale nikt nie podejmie takiej decyzji, ze względu na bezpieczeństwo. Inwestycja będzie dostępna dla mieszkańców po jej zakończeniu – wyjaśnia wiceprezydent.
Kukiz 15 prezentuje kandydatów w Kutnie
– Chcemy przedstawić alternatywę wobec PO – PiS-u – wobec układu dwóch ugrupowań które tworzą między sobą teatr wojny o wszystko, a biją się tylko i wyłącznie o stołki – mówił na konferencji prasowej w Kutnie wicemarszałek sejmu Stanisław Tyszka. Ugrupowanie Kukiz 15 przedstawiło w Kutnie swój program wyborczy. – Chcemy oprzeć kampanię na trzech filarach: odpowiedzialnej polityki finansowej miast i zrównoważonych budżetów, jawności funkcjonowania samorządów i oddanie władzy mieszkańcom – mówi Stanisław Tyszka.
Marszałek przedstawił także kandydata na prezydenta miasta. O to stanowisko ubiegać się będzie Rafał Małyszek. Kandydat na prezydenta Kutna ma 32 lata i jest specjalistą ds. przetargów publicznych. Ukończył Uniwersytet Gdański na Wydziale Ekonomicznym. Napisał pracę na temat “Perspektywy Nowego Szlaku Jedwabnego w kontekście szans i zagrożeń dla Polski”. W swoim programie mówi o obniżeniu podatków, dbałości o czystość ulic i walce ze smogiem. Na pierwszym miejscu jednak wymienia sprawy związane z infrastrukturą drogową i gospodarką. – Wybudujemy wielopoziomowe parkingi, które rozwiążą problem miejsc parkingowych w mieście. Zlikwidujemy strefę płatnego parkowania i poprawimy jakość dróg. W ramach jedwabnego szlaku chcemy pozyskać inwestorów: azjatyckie firmyspecjalizujące się w nowych technologiach – dodaje.
Wraz z kandydatem na prezydenta zaprezentowali się liderzy do Rady Miasta Kutna. W okręgu 1 jedynką będzie Marcin Motylewski, w okręgu 2 Roman Antczak, w 3 Weronika Gackowska, a w 4 Rafał Małyszek.
Nieczysta kampania w Konstantynowie?
Kandydat na burmistrza Konstantynowa Łódzkiego Robert Jakubowski sprzeciwia się sposobowi prowadzenia kampanii wyborczej w mieście. Jego zdaniem działania oponentów są brutalne.
Na facebookowym profilu konstantynowskiego koła Platformy Obywatelskiej pojawił się wpis, w którym przeczytać można, że Jakubowski jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, podczas gdy startuje on z niezależnego komitetu wyborców. Jakubowski wystąpił oficjalnie do lokalnych władz PO z prośbą o wyjaśnienie, kto jest autorem wpisu oraz o opublikowanie przeprosin. – Platforma Obywatelska nie zareagowałana moje sygnały o nieprawidłowościach. Złożyłem więc pozew do Sądu Okręgowego w Łodzi, o naruszenie dóbr osobistych. Zażądałem zadośćuczynienia w kwocie 100 tys. zł., które przeznaczę na hospicjum w Pabianicach – powiedział Robert Jakubowski.
Łódzki radny Platformy Obywatelskiej Bartosz Domaszewicz jest przekonany, że sprawa wpisu zostanie wyjaśniona.
Robert Jakubowski zwraca uwagę, że nie jest to jedyny atak na niego. Kandydat na burmistrza Konstantynowa został też oczerniony w anonimowej ulotce “Głos Konstantynowa”. Sprawę badają organy ścigania.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Wybory samorządowe 2018 [11.09.18] | audio (m4a) audio (oga) |