Nepotyzm w Urzędzie Miasta w Sieradzu?
Afera w sieradzkim Urzędzie Miasta. Radny zarzuca prezydentowi nepotyzm zwracając uwagę, że ten wybierając ofertę na usługi projektowe kierował się rodzinnymi koneksjami.
Jedną z pierwszych interpelacji na sesji Rady Miasta Sieradza złożył opozycyjny radny Arkadiusz Góraj. Zapytał o ofertę na wykonanie projektu rewitalizacji Placu Piłsudskiego. Zwrócił uwagę, że wykonawca pozostaje w bliskich stosunkach rodzinnych z włodarzem Sieradza.- Okazuje się, że osoba, która otrzymała to zadanie jest partnerem życiowym córki prezydenta Pawła Osiewały. Moim zdaniem stoimy w obliczu sytuacji, którą należy nazwać skandalem -mówił Góraj.
Prezydent Sieradza przyznał, że wpłynęły trzy oferty, jedna na ponad 140 tysięcy złotych, druga na 40 tysięcy a wybrano projekt poznańskiej firmy, wyceniony na 22 tysiące złotych. Paweł Osiewała potwierdził informacje radnego co do koneksji rodzinnych z autorem projektu rewitalizacji.- Nie robi tego dla pieniędzy, tylko dlatego, że sercem jest blisko Sieradza. Zaangażował samego siebie, żeby wykonać to z korzyścią dla miasta i ku chwale przyszłych pokoleń – tłumaczył.
Prezydent Sieradza ocenę swojej decyzji pozostawił mieszkańcom i radnym.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |