Złe warunki bytowe zwierząt w powiecie tomaszowskim
Sprawę nagłośnili aktywiści z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, którzy wezwali na miejsce powiatowego lekarza weterynarii Marcina Żegotę. Lekarz opowiada, że warunki, w których żyły zwierzęta pozostawiały wiele do życzenia – pomieszczenia były dziurawe, zalegały w nich duże ilości obornika.
– Poza jedną sztuką świni, która była widoczna na zdjęciach w internecie, pozostałe nie były w złej kondycji. Jedna sztuka bydła była poraniona wokół rogów, ale według oświadczenia rolnika zwierzę zostało zranione podczas interwencji, ponieważ się przestraszyło. Taka jest jego wersja. – mówi powiatowy lekarz weterynarii.
Obrońcy zwierząt opublikowali w sieci zdjęcia ze swojej interwencji. Widać na nich m.in. brudne, stojące w swoich odchodach zwierzęta, wychudzoną świnię i martwe źrebię, którym według aktywistów, żywiły się inne zwierzęta.
Do tego ostatniego przypadku odniósł Marcin Żegota.
Posłuchaj:
Inspektorzy, którzy przybyli na miejsce stwierdzili szereg nieprawidłowości, m.in. brak ochrony przed ASF.
Zwierzęta miały zostać odebrane rolnikowi. Zanim to się stało część z nich zniknęła. Natychmiast zostały o tym poinformowane organy ścigania.