WTA w Hongkongu. Magdalena Fręch przegrała z Martiną Trevisan
Czwartkowe (12 października) spotkanie lepiej rozpoczęła Włoszka. Turniejowa „6”, która w światowym rankingu zajmuje 42. lokatę jako pierwsza zdobyła przełamanie i prowadziła 4:2. Magdalena Fręch (70. WTA) w siódmym gemie także przełamała rywalkę, ale ostatecznie to Martina Trevisan wygrała partię otwierającą 6:3.
Drugi set był zdecydowanie bardziej zacięty. Polka ponownie dała się przełamać, ale szybko odpowiedziała rywalce w ten sam sposób. W kolejnych ośmiu gemach żadna z tenisistek nie oddała już własnego podania. O zwycięstwie decydował tie-break. W nim lepiej spisała się łodzianka. Mimo że trzykrotnie przegrała punkt po własnym podaniu, to jej rywalka straciła ich aż pięć. Polka tym samym doprowadziła do remisu.
Magdalena Fręch lepiej rozpoczęła także decydującą partię – przełamała Martinę Trevisan. Włoszka odzyskała stracony punkt w gemie nr 6. Na tablicy wyników było 3:3. Niestety, kolejne 3 gemy także padły łupem turniejowej „6“ i to ona wygrała seta 6:3, cały mecz 2:1 i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 250 Prudential Hong Kong Tennis Open 2023.
Rewanżu nie było
Magdalena Fręch na twardych kortach w Hongkongu liczyła na rewanż. Dotąd grała z Włoszką tylko raz – w 2018 roku w Vancouver. W Kanadzie górą – po trzech setach – także była rywalka.
Łódzka tenisistka była jedyną Polką, która startowała w azjatyckim turnieju. Za kilka dni Magdalena Fręch przystąpi to gry w kolejnych tenisowych zawodach – tym razem w tunezyjskim Monastyrze.