Samorządy płacą określoną kwotę za każde zwierzę w schronisku. Musi ona wystarczyć na zapewnienie mu pożywienia i schronienia. Dlatego karmy w schronisku nie brakuje, mówi przedstawiciel Fundacji Funny Pets w Czartkach Juliusz Pająk. Darczyńcy często ją przywożą, organizując zbiórki w szkołach czy w czasie akcji charytatywnych. Jest ona wykorzystywana w określony sposób lub przekazywana innym organizacjom, dodaje.
– Karma, którą otrzymujemy, zużywamy. Jest ona składnikiem w zakresie mniej więcej 5 proc. karmy, którą produkujemy. Taka karma więc się nie marnuje. Natomiast jeżeli możemy poprosić o jakieś dary, to na pewno gryzaki, zabawki dla zwierząt, legowiska. To o wiele lepszy prezent dla zwierzaków w naszym schronisku niż karma. A jeżeli karma, to warto do nas zadzwonić i zapytać, którą specjalistyczną karmę kupujemy i właśnie taką nabyć – mówi Juliusz Pająk.
Posłuchaj:
W schronisku w Czartkach specjalistyczna karma produkowana jest na miejscu, by nie zmieniać co chwilę zwierzętom jadłospisu. To źle wpływa na ich zdrowie, przekonuje Juliusz Pająk. Stąd niewielkie dozowanie karmy przekazywanej przez darczyńców. Wolontariusze sugerują zakup przysmaków, które wykorzystywane są w czasie treningów i nauki psów.