Szymon Marciniak sędziował w Bełchatowie
Po ponad 14 latach od swojego debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej i zaledwie cztery dni po finale Ligi Mistrzów najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak poprowadził mecz IV ligi łódzkiej pomiędzy GKS-em Bełchatów i Sokołem Aleksandrów Łódzki. Światowej klasy arbiter przyznał, że dla niego to sentymentalny powrót do miejsca, w którym zaczęła się tak naprawdę jego wielka kariera.
– Jest to jeden z meczów, który się pamięta bardzo dobrze, bo był to debiut, było to wejście do ekstraklasy. Może jeszcze nie takie pełnoprawne, bo dostałem wówczas dwa mecze “na przetarcie”. Bardzo miło wspominam tamten mecz, bo poszedł łatwo, miło i przyjemnie. Pamiętam, że Bełchatów ograł Odrę Wodzisław 3:0, tylko po jednej kartce pokazałem. Także mogłem wejść z przytupem i później postawić kropkę nad ‘i’. Pamiętam trawę, pamiętam trybuny i zawsze miło było tutaj wracać. – mówił przed dzisiejszym meczem Marciniak.
Dla Marciniaka każdy mecz piłkarski to wyzwanie, a do Bełchatowa, jak zapewnił, przyjechał, aby poprowadzić czwartoligowe zawody najlepiej jak potrafi.
– Nie jestem tylko po to, żeby tutaj dać dwa wywiady i zrobić kilka zdjęć. Jestem przede wszystkim po to, żeby dobrze posędziować, bo myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę, jak ciężko jest cały czas udowadniać, że nie jestem tu gdzie jestem za darmo. Czasem zresztą słyszę, że te mecze w Europie i na świecie traktuję bardzo poważnie, a w Polsce różnie to bywa. Chociaż od trzech lat już tak nie mówią, więc bardzo się cieszę, że udało się wejść na ten odpowiedni poziom. – podkreślał arbiter.
⏱️ 45′ | ⏸ Na przerwę schodzimy w dobrych nastrojach, prowadząc 2:1. Po zmianie strony liczymy na dokładkę 👨🏻🍳
________________________#RazemDoCelu 👊 pic.twitter.com/NCdfCoyMgq— GKS Bełchatów (@GKSBelchatow_) June 14, 2023
GKS wygrał z Sokołem 4:1
Prowadzenie w meczu objęli goście, ale jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali strzelić dwie bramki i to oni byli bliżej zdobycia 3 punktów. Po przerwie bełchatowianie powiększyli przewagę, pewnie wygrali i i utrzymali tym samym fotel lidera w Betcris IV lidze.
Sędzia Marciniak pokazał tym razem 3 żółte kartki – wszystkie obejrzeli gracze drużyny gości.