Strażacy uratowali tonącego psa
Lód na Kępinie w Zduńskiej Woli załamał się najpierw pod dziećmi, ale one zdołały wyjść na brzeg. Mniej szczęścia miał pies, który wpadł do wody i prawie utonął.
fot. Straż Miejska w Zduńskiej Woli (Facebook)
Tylko dzięki reakcji przechodniów i natychmiastowej pomocy służb ratowniczych, czworonóg wyszedł z opałów bez szwanku.
Nie widzieliśmy go, ale słyszeliśmy okrzyk rozpaczy, jakby łabędzi. Podeszliśmy, to się okazało, że to piesek. Nie szło mu pomóc. Na miejscu był jednak pan, który mówi, że już wykonał telefony – relacjonował Zbigniew Michalak, świadek zdarzenia
Lód załamał się pod ratownikiem
O tym, jak niebezpieczna była to sytuacja może świadczyć również fakt, że lód załamał się także pod ratownikiem.
Gdy próbował złapać psa, nacisk był większy na naprzód. Lód się pod nim załamał, jednak jak miał już psa na swoich rękach, to ratownicy z brzegu wyciągnęli go przy pomocy linki – mówił kpt. Łukasz Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli.
fot. Straż Miejska w Zduńskiej Woli (Facebook)
Pies przemoczony i zmarznięty, ale cały i zdrowy trafił pod opiekę weterynarza. A ratownicy ostrzegają: mimo niskich temperatur, które usypiają naszą czujność – uważajmy, bo lód na zbiornikach wodnych jest w wielu miejscach kruchy i może pozbawić życia.