Problem smogu w Łódzkiem
W ostatnim czasie możemy napotkać informacje o przekroczonych normach związanych z zanieczyszczeniem powietrza. Strażnicy miejscy w regionie łódzkim kontrolują, czym pali się w gospodarstwach domowych i przedsiębiorstwach. Czym palimy w piecach i dlaczego trujemy siebie i innych?
Czytaj także: Śmiertelny pożar w gminie Złoczew. Zginęła 65-latka
Joanna Prasnowska ze Straży Miejskiej w Łodzi twierdzi, że choć sezon grzewczy rozpoczął się późno, to już wpłynęło ponad 200 zgłoszeń z prośbą o interwencję.
– Połowa z tych kontroli wykazała nieprawidłowości, więc nadal problem istnieje. Blisko 50 mandatów zostało już nałożonych na osoby, które spalały w piecach materiały niedozwolone, ale też materiały o niewłaściwej jakości. Bo pamiętajmy, że sprawdzamy również wilgotność materiałów, którymi palimy (wilgotność drewna).
Jak dodaje funkcjonariuszka, drewno powinno być sezonowane i wysuszone. W Pabianicach – oprócz tradycyjnych kontroli, strażnicy używają dronów.
– Nie ukrywam, że dron działa bardzo prewencyjnie, ponieważ tych zgłoszeń mamy teraz stosunkowo mało. Mieszkańcy się pilnują, ale zdarzają się oczywiście przypadki, że jest lakierowane drewno czy jakieś szmaty – wtedy wystawiamy mandat 500 złotych, ale ich ostatnio nie ma zbyt dużo – mówi komendant pabianickiej Straży Miejskiej Tomasz Makrocki.
Podobnie sytuacja wygląda w Zgierzu.
– Od 1 października do dziś (19 grudnia) na stanowisko dowodzenia wpłynęło 40 zgłoszeń dotyczących podejrzeń termicznego przekształcenia odpadów, czyli mówiąc kolokwialnie palenia śmieciami w piecach. 36 kontroli dotyczyło osób fizycznych, a 4 kontrole dotyczyły przedsiębiorców – mówi zastępca komendanta Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli Sylwester Witczak.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
“Zduńska Wola nie musi się dusić”. O smogu nad Wartą
Rozpalamy dłużej metodą od góry, natomiast o wiele dłużej mamy ciepło. Po drugie nie dymimy aż tak – to dymienie jest tak naprawdę znikome w porównaniu z rozpalaniem od dołu. I po trzecie: ta oszczędność ekonomiczna wynikająca z tego, że się pali ta sama ilość węgla – mówi zastępca komendanta Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli Sylwester Witczak.
Okazuje się że w niektórych piecach lądują nie tylko plastik i przedmioty z gumy a nawet zużyte artykuły służące do higieny.
Takie artykuły powinny lądować wyłącznie na śmietniku. Na przykład w listopadzie, na 109 kontroli, tylko 19 było na podstawie zgłoszeń od mieszkańców. Z jednej strony świadomość zadbania o czyste powietrze jest coraz większa. Z drugiej zaś czasami łatwiej ograniczyć pole widzenia do wielkości własnego pieca – mówi komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli Zbigniew Szulada