Premiera serialu o Widzewie Łódź
Serial dokumentalny o łódzkim Widzewie powstawał od lipca ubiegłego roku. Kamery towarzyszyły piłkarzom nie tylko na murawie, ale także podczas obozów i przygotowań, odpraw w szatni, czy na klubowych korytarzach. Twórcy byli obecni również podczas prac pionu sportowego czy rozmów z prezesem, w tym także komitetów transferowych.
Dodatkowego smaczku produkcji dodaje fakt, iż jeden z jej bohaterów – prezes Mateusz Dróżdż – nie jest już pracownikiem klubu. Jak zresztą podkreślił na przedpremierowym pokazie dwóch pierwszych odcinków serialu były sternik Widzewa, mikrofon towarzyszył mu również podczas posiedzenia rady nadzorczej w dn. 17 maja. To wówczas Dróżdż został odwołany przez organ nadzorczy.
Nowy prezes Widzewa, wcześniej sprawujący funkcję wiceprezesa, Michał Rydz jest bardzo zadowolony z tego, że w klubie zdecydowano się na współpracę z telewizją i pokazanie klubu „od środka”.
– Zaczyna się, jak u Hitchkocka – jest trzęsienie ziemi, a potem tylko emocje rosną. Ja przeżywałem te emocje właściwie trzeci raz, bo nie widziałem tego serialu po raz pierwszy. Najpierw przeżywaliśmy to oczywiście na żywo, a teraz na wielkim ekranie. To robi wrażenie. To duży zaszczyt. Fajnie, że jesteśmy pierwsi. Mam nadzieję, że kibice w całej Polsce zobaczą bardzo dużo takich wewnętrznych rzeczy, które się dzieją w klubach sportowych, a które na co dzień nie są dostępne. – mówił po kinowej premierze Michał Rydz.
𝕎𝕀𝔻ℤ𝔼𝕎 ℕ𝔸 𝕊ℝ𝔼𝔹ℝℕ𝕐𝕄 𝔼𝕂ℝ𝔸ℕ𝕀𝔼
Za nami wyjątkowa premiera serialu „Widzew. #RazemTworzymySiłę„!
Zaszczyciły nas władze @_Ekstraklasa_, @CANALPLUS_SPORT, a także dziennikarze i przyjaciele Klubu.
📸 Galeria i relacja z wydarzenia ⤵️
👉 https://t.co/RGZYeSPE9N pic.twitter.com/z7PiqixYWj— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 26, 2023
Wśród oglądających dwa pierwsze odcinki serialu o łódzkim klubie było wiele znakomitości ze świata piłki. Nie zabrakło także przedstawicieli świata mediów.
– Dla mnie, póki co, największym wygranym tego serialu jest trener Niedźwiedź. To jest trenerski Marciniak [Szymon, arbiter – red.], nie tylko wizualnie, fizycznie. To jest szef, tam jest charyzma. Potrafi mocnym słowem przywrócić do pionu, ale jest też u niego wiedza taktyczna. – dzielił się swoimi spostrzeżeniami Michał Pol, dziennikarz sportowy.
Serial zapowiada się bardzo ciekawie także ze sportowego punktu widzenia. Wszyscy przecież wiedzą, że po doskonałej rundzie jesiennej w wykonaniu czterokrotnych mistrzów Polski, przyszła bardzo słaba runda wiosenna. Można by się zatem zastanawiać, czy wraz z problemami sportowymi nie pojawiły się zawirowania przy kręceniu materiału. Jak podkreśla jednak jeden z twórców, nic takiego nie miało miejsca, a współpraca układała się świetnie.
Warto przeczytać
– Klub piłkarski zawsze funkcjonuje fantastycznie, kiedy są dobre wyniki. Kiedy ich nie ma to na każdym poziomie coś zaczyna się psuć. Tak też było trochę tutaj. Całe szczęście nikt się przed nami nie zamykał. To nie było tak, że nie wygrali siedmiu meczów i nagle wyprosili nas z szatni, czy nie pozwolili nam nagrywać. I to było też bardzo fair w stosunku do nas. Także od samego początku i te dobre chwile i te złe mogliśmy rejestrować. – wyjaśniał Maciej Klimek, jeden z autorów produkcji.
Warto dodać (nie zdradzając zbyt wielu szczegółów), iż wydarzenia w serialu, którego produkcja wciąż jeszcze trwa, nie toczą się linearnie. Wszystkie odcinki będą dostępne na platformie internetowej głównego nadawcy PKO BP Ekstraklasy.