Polska źle rozpoczęła
Polscy siatkarze byli zdecydowanymi faworytami ćwierćfinałowego starcia z Serbią. Jak to często jednak w sporcie bywa, boiskowa rzeczywistość mocno różniła się od przedmeczowych przewidywań.
Pierwszy punkt w meczu zdobyli Polacy, ale już po chwili było 1:5 i Nikola Grbić poprosił o czas. “Biało-Czerwoni” doprowadzili do remisu 9:9, ale kolejne cztery punkty padły łupem rywali (9:13). Polscy siatkarze szybko odrobili straty (13:13, 14:14), ale Serbowie znów odskoczyli (14:17). Choć nasi reprezentanci objęli nawet prowadzenie (18:17, 19:18), a później mieli piłki setowe (25:24, 26:25) to premierową partię na swoim koncie zapisali rodacy Nikoli Grbicia.
Druga partia nie dostarczyła aż tylu emocji. Polacy szybko odskoczyli Serbom, prowadząc m.in. 8:5 oraz 16:9, i wygrali bardzo pewnie 25:15.
Polska wygrała emocjonującą partię
Śmiało można stwierdzić, iż o losach meczu zadecydowała trzecia odsłona. Wynik 7:5 dla “Biało-Czerwonych” był na długo ostatnim momentem, w którym któraś z ekip prowadziła więcej niż punktem. Raz jedna, raz druga drużyna miała inicjatywę. Polscy siatkarze jeszcze raz potrafili odskoczyć na dwa oczka (19:17), ale nie udało się wypracowanej przewagi utrzymać. Później była już walka “na styku”. Polska miała łącznie 8 setboli, rywale stworzyli 4 okazje na wygranie seta. Ostatecznie lepsi byli polscy siatkarze, którzy tę partię zakończyli blokiem. Warto jednak dodać, że Kamil Semeniuk dotknął w ostatniej akcji siatki, czego nie zauważyli sędziowie.
Początek czwartej partii był wyrównany, ale w połowie seta Polska zaczęła budować przewagę. Pierwsza “część” seta zakończyła się wynikiem 11:10, ale z kolejnych 21 wymian “Biało-Czerwoni” wygrali 14, odnosząc – podobnie jak w drugiej odsłonie – pewne zwycięstwo, tym razem do 25:17.
Co za mecz 🤯Reprezentacja Polski w półfinale #EuroVolleyM 🔥🔥🔥
Gratulacje Panowie!Polska-Serbia 3️⃣:1️⃣(26-28; 25-15; 36-34; 25-17) pic.twitter.com/S7j5XTDAOn
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 12, 2023
Teraz nasi siatkarze przenoszą się do Rzymu, gdzie rozegrane zostaną cztery decydujące mecze europejskiego czempionatu. W czwartek (14 września) Polacy zmierzą się w półfinale ze Słowenią, która w ostatnich latach jest “katem” naszej kadry. W czterech turniejach mistrzostw Europy z rzędu (2015, 2017, 2019, 2021) “Biało-Czerwoni” przegrywali w fazie play-off właśnie ze Słoweńcami.