Mariusz Janik: Przed nami arcyważny mecz Polska – Argentyna. Albiceleste na mundial w Katarze pojechali jako jeden z faworytów. Na początku swojej przygody z turniejem sensacyjnie przegrali jednak z Arabią Saudyjską (1:2). Jakie nastroje panowały w Argentynie, gdy Leo Messi i spółka ulegli niżej notowanemu rywalowi i już na starcie skomplikowali swoją sytuację w grupie C?
Camilo Villarreal: Kibice w Argentynie byli bardzo źli na drużynę. Aktualnie jestem w Polsce, więc nie odtworzę tych emocji, ale jestem przekonany, że w wielu domach padały niecenzuralne słowa (śmiech). Porażka w pierwszym meczu mistrzostw świata była dla Argentyny pierwszą od 36 spotkań! Przed mundialem drużyna po raz 15. w historii zdobyła Copa America, gdzie pokonała m.in. Brazylię. Już po turnieju wygrała z Włochami, więc drużyna była bardzo pewna siebie. Z drugiej strony, trzeba pamiętać, że to są mistrzostwa świata. Trudny turniej, gdzie każdy mecz jest inny. Możesz wygrać, możesz przegrać. Taki jest futbol.
Mecz z Arabią Saudyjską był zatem dla Argentyńczyków kubłem zimnej wody wylanej na gorące głowy podopiecznych Lionela Scaloniego.
To prawda. Zauważ jednak, że w pierwszej połowie tego meczu Argentyna wyglądała dobrze. Messi strzelił gola z rzutu karnego, później nie uznano aż trzech bramek. Gdzieś brakowało szczęścia. Niestety, w drugiej połowie Argentyna zasnęła, a Saudyjczycy to wykorzystali. Strzelili dwa gole i wygrali mecz.
W meczu z Meksykiem drużyna Albiceleste miała “nóż na gardle”. Porażka oznaczała koniec marzeń o awansie. Wtedy jednak Leo Messi wziął ciężar gry na swoje barki. Lider strzelił gola, zaliczył asystę przy bajecznym trafieniu Enzo Fernandeza. Argentyna wygrała 2:0, ale nie był to szczególnie porywający mecz.
To był zły mecz, ale ze szczęśliwym zakończeniem (śmiech). Gdyby nie Messi, byłoby kiepsko. Jego magiczne zagrania nas uratowały. Ale właśnie to jest argentyńska siła. Nawet przy słabym meczu kibice wiedzą, że na boisku jest Messi. Wierzą w drużynę, ale drużyna to właśnie zawodnik PSG.
Mimo słabszej gry zespołu, niewątpliwie głód wywalczenia tytułu mistrzowskiego jest w Argentynie ogromny. Czekacie na taki sukces od 1986 roku.
W Argentynie nikt nie wątpi, że drużyna wróci do kraju z pucharem. Tak odpowie ci każdy, kogo spotkasz na ulicy.
Posłuchaj:
Teraz czas na mecz Polska – Argentyna. Wyjątkowe spotkanie także dla ciebie.
Moje serce będzie rozdarte. Argentyna i Polska to moje dwie ojczyzny, są dla mnie równie ważne. Urodziłem się w Posadas w Argentynie, ale mój pradziadek był Polakiem. Mam także polskie obywatelstwo. Kibicuję obu reprezentacjom i wierzę, że obie awansują do 1/8 finału.
Awans obu drużyn jest jak najbardziej realny. Mundialowych scenariuszy jest wiele, ale część z nich zakłada korzystny wynik w drugim meczu grupy C, czyli rywalizacji Meksyku i Arabii Saudyjskiej.
Jestem przekonany, że w tym drugim meczu będzie remis. Meksyk nie ma napastnika, który by gwarantował zdobywanie bramek, ale ma bramkarza, który nie wpuszcza wielu goli. Guillermo Ochoa to naprawdę świetny zawodnik, o czym przekonała się także reprezentacja Polski. Dlatego defensywa meksykańska zatrzyma rywali i po obu spotkaniach naszej grupy Polacy i Argentyńczycy będą w doskonałych humorach.
Jaki wynik typujesz w meczu Polska – Argentyna?
1:1.