Samochód marki Fiat Ducato jadący przez miejscowość Wólka Wojsławska w okolicach Zduńskiej Woli, nagle z niewyjaśnionych powodów uderzył w przydrożne drzewo. Gdy na miejsce kolizji dotarł patrol policji, bez trudu ustalił, dlaczego 43-letni kierowca osobówki stracił panowanie nad kierownicą. Kluczem do zagadki okazał się wskaźnik na alkoteście. Mężczyzna wydmuchał w niego aż 4 promile
Alkohol jest jedną z głównych przyczyn zdarzeń drogowych, niejednokrotnie tych najtragiczniejszych skutkach. Każdy, kto zdecyduje się wsiąść za kierownicę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających, jest potencjalnym sprawcą wypadku. Nawet niewielka ilość alkoholu w organizmie opóźnia reakcje i osłabia koncentrację – mówi Katarzyna Biniaszczyk oficer prasowy policji w Zduńskiej Woli młodsza aspirant.
43-latek podróżował sam. Nic mu się nie stało, ale stracił prawo jazdy. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty dotyczące jazdy w stanie nietrzeźwości. Będzie tłumaczył się z tego przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Pościg ulicami Konstantynowa Łódzkiego. Pijany kierowca potrącił policjanta