Polki trzecie w Chengdu
“Biało-Czerwone” rozpoczęły zmagania na uniwersjadzie w Chinach od starcia z Brazylijkami i spotkaniem z ekipą “Canarinhos” zakończyły grę w siatkarskim turnieju. Obydwa spotkania dzielił dokładnie tydzień. Pierwszy mecz polski siatkarki przegrały po pięciosetowej walce. Dzisiaj (6 sierpnia) zrewanżowały się jednak drużynie z Ameryki Południowej.
Polki “poległy” w pierwszym secie, zdobywając zaledwie 12 punktów, ale później potrafiły odwrócić losy spotkania i wygrały 3:1.
– Jestem niezwykle dumny z całej ekipy, z każdej dziewczyny i całego naszego sztabu. Brąz super smakuje, a dziewczyny wywiozą stąd bardzo duży bagaż doświadczeń i pewności siebie. Mam nadzieję, że wystarczająco już czekaliśmy, by nadeszły lepsze czasy dla kobiecej siatkówki w naszym kraju. Wiele tych zawodniczek właśnie udowodniło, że jest w stanie wygrywać z najlepszymi na świecie. A dziś w meczu moje dziewczyny przeistoczyły się od drugiego seta w pięknie grające siatkarki, musieliśmy tylko chwilę poczekać, żeby weszły na najwyższe obroty. – mówił po zwycięstwie trener Jacek Pasiński, doskonale znany łódzkich kibicom.
W niedzielnym (6 sierpnia) meczu 14 punktów na swoim koncie zapisała przyjmująca ŁKS-u Commercecon Julita Piasecka, a 7 oczek, w tym 4 blokiem, dołożyła środkowa Grot Budowlanych Małgorzata Lisiak. Tradycyjnie już o przyjęcie i obronę “dbały” Justyna Łysiak i Kinga Drabek, czyli libero łódzkich ekip – odpowiednio Budowlanych i ŁKS-u.
Tak się bawią 🇵🇱🇵🇱🇵🇱@Chengdu2021 @GrupaPZU @MEIN_GOV_PL @SPORT_GOV_PL @PolskaSiatkowka @TAURONLiga pic.twitter.com/IvXuGLVoBM
— Akademicki Związek Sportowy (@PasjaAZS) August 6, 2023
Z medalami z Chengdu wrócą również polscy siatkarze, którzy jutro (7 sierpnia) w finale uniwersjadowych zmagań zmierzą się z Włochami.