Wybór nowego Zarządu WŁ okiem politologa
Po prawie dwóch miesiącach od wyborów samorządowych radni wybrali nowy Zarząd Województwa Łódzkiego. Marszałkiem została Joanna Skrzydlewska z Platformy Obywatelskiej, wicemarszałkami – Agnieszka Ryś z Polski 2050 Szymona Hołowni i Piotr Wojtysiak z PSL-u, a członkami tego gremium – Artur Bagieński (PSL) oraz Artur Ostrowski z Lewicy.
Joanna Skrzydlewska Marszałkiem Województwa Łódzkiego. https://t.co/fTlgwIAt4m pic.twitter.com/N8hZ88OfE8
— Łódzkie.pl ❤️ (@lodzkiePL) June 12, 2024
Tym samym Trzecia Droga, mająca czterech z siedemnastu radnych nowej większości, obsadziła 60 proc. zarządu.
– To, że ktoś ma więcej “szabel”, oczywiście stawia go w trochę silniejszej pozycji, ale nie oznacza, że może dyktować potencjalnym partnerom wszystkie rozwiązania zgodne wyłącznie z własnym interesem, bo do utworzenia koalicji potrzebne były wszystkie te formacje. Czy Koalicja Obywatelska mogła oczekiwać więcej? Mogła i powinna. Natomiast koalicjanci najwyraźniej negocjowali wystarczająco twardo, wykorzystali swój potencjał i doświadczenie PSL-u w tego rodzaju negocjacjach, bo to jest formacja z “bardzo długą brodą” i to procentuje – mówił Maciej Onasz, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Joanna Skrzydlewska jeszcze do niedawna była wiceprezydentem Łodzi, ale na wczorajszej (11 czerwca) sesji i na niedzielnym (9 czerwca)wieczorze wyborczym nie było ani prezydent miasta Hanny Zdanowskiej, ani żadnego wiceprezydenta – obecny był za to Cezary Grabarczyk, przewodniczący Platformy w regionie.
– To nie jest tak, że poszczególne partie polityczne to są monolity, podziały frakcyjne są. Nie wszyscy tam się ze sobą zgadzają. Występują różnice, czy choćby osobiste ambicje poszczególnych polityków, które budują podstawę do konfliktów. Czy przełoży się to jakoś na współpracę między miastem i regionem? Nawet jeśli tak, to należy oczekiwać, że ta współpraca będzie odbywała się i tak w dużo lepszej atmosferze – dodał politolog.
O ile Joanna Skrzydlewska w tajnym głosowaniu została wybrana 17 głosami nowej większości, przy przeciwnych 16 głosach PiS-u, o tyle Piotr Wojtysiak i Artur Bagieński z PSL-u mogli już liczyć na większe poparcie.
– Nawet jeśli nie jest to efekt jakiejś pracy koalicji nad przeciągnięciem kogoś z obozu wcześniej rządzącego, to być może pewne w oczko puszczone ze strony Prawa i Sprawiedliwości w kierunku części Trzeciej Drogi – co też przecież nie byłoby niczym nadzwyczajnym, ale jak do tej pory bardzo nieskutecznym – wyjaśniał Maciej Onasz.
Znaczenie mogą mieć też inne kwestie.
– Zarówno relacje interpersonalne między poszczególnymi radnymi, bo ci ludzie przecież się znają, jak również chęć wyrażenia poparcia, aby później móc uzyskać jakieś rozwiązania, jakieś decyzje, choćby dla swojego regionu. Gdy już wybrany jest marszałek, to reszta głosowań nie ma takiego ciężaru gatunkowego – zaznaczył politolog.
Nowy zarząd województwa wybrano na czwartym posiedzeniu pierwszej sesji sejmiku – ta trwała od 7 maja. Dwa tygodnie później nowa większość osiągnęła porozumienie i była gotowa do wyboru marszałka, ale radna Koalicji Magdalena Werstak pomyliła się i zagłosowała za proponowaną przez PiS przerwą do 11 czerwca.