I po mistrzostwach świata w Heerenveen
Bez medalu zakończyli zmagania w mekce łyżwiarstwa szybkiego reprezentanci Polski. Na torze Thialf w Heerenveen prym wiedli inni. Niekwestionowaną gwiazdą imprezy był Jordan Stolz. Amerykanin, który w maju skończy 19 lat, zdobył aż trzy złote medale, wygrywając wyścigi na 500, 1000 i 1500 metrów. Panczenista z USA przeszedł tym samym do historii, bowiem żaden z mężczyzn nie zdobył dotąd trzech krążków z najcenniejszego kruszcu podczas jednych mistrzostw. Sztuka ta udała się jedynie dwóm Niemkom – Gundzie Niemann-Stirnemann (wówczas Niemann-Kleemann) oraz Anni Friesinger.
Polacy bardzo dobrze, ale bez podiów
Najbliżej medalu byli pierwszego dnia imprezy panowie startujący w sprincie drużynowym. Ekipa w składzie Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek zajęła czwarte miejsce. Polacy świetnie otworzyli bieg i po pierwszym okrążeniu mieli najlepszy czas. O tym, że nie “załapali się” na podium zadecydowała zapewne nieco wolniejsza końcówka drugich czterystu metrów. Naszych reprezentantów wyprzedzili Kanadyjczycy, Holendrzy i Norwegowie. Do tych ostatni Polacy stracili 0,41 sekundy.
It’s double delight for Canada 🇨🇦 in Heerenveen!
Just moments after the women clinched the World Team Sprint title, the Men do the exact same thing 💥🏆 #SpeedSkating #WorldSpeed pic.twitter.com/4wCy0En5So
— ISU Speed Skating (@ISU_Speed) March 2, 2023
Indywidualnie najlepszy występ zanotował kończący zmagania w team sprincie Żurek. Zawodnik Klubu Sportowego Pilica Tomaszów Mazowiecki był ósmy na dystansie 500 metrów. Przed mistrzostwami tomaszowianin mówił, że z miejsca w TOP8 będzie zadowolony. Potwierdził to po piątkowym biegu.
– To był jeden z najlepszych moich wyścigów na 500 metrów w tym sezonie. Jestem ósmym zawodnikiem mistrzostw świata i to jest dla mnie duże osiągnięcie. Cieszę się, że na większości najważniejszych zawodów byłem w dobrej formie, a szczyt udało się wypracować na mistrzostwa świata. Dziękuję też polskim kibicom, którzy także przyjechali do Heerenveen i nas dopingowali. To naprawdę niosło. – powiedział Damian Żurek.
Panczenista Pilicy był jeszcze trzynasty na dwukrotnie dłuższym dystansie.
W pełni “łódzki” zestaw obserwować mogliśmy w biegu drużynowym mężczyzn. Marcin Bachanek i Szymon Palka (KS Arena Tomaszów Mazowiecki) oraz Artur Janicki z UKS-u Błyskawica Domaniewice zajęli szóstą lokatę. Wygrali Holendrzy.
Polki solidnie, ale bez błysku
Tradycyjnie jedną z najbardziej zapracowanych zawodniczek podczas zawodów była Karolina Bosiek. Klubowa koleżanka Damiana Żurka wystartowała w aż pięciu konkurencjach. Tomaszowianka była dwukrotnie szósta – w team sprincie (wspólnie z Martyną Baran i Igą Wojtasik) oraz w biegu drużynowym (razem z Magdaleną Czyszczoń i Olgą Kaczmarek). W obydwu konkurencjach triumfowały Kanadyjki.
Indywidualnie Bosiek była dwunasta na 1000 metrów, jedenasta w biegu masowym i czternasta na “królewskim dystansie” 1500 metrów. W wyścigu na kilometr dwudziesta była piliczanka Natalia Jabrzyk.
Spośród polskich panczenistek najlepszy start indywidulanie zanotowała Magdalena Czyszczoń, która na najdłuższym dystansie – 5000 metrów – była dziewiąta.
Giganci z Holandii
Jako ciekawostkę warto dodać fakt, iż złoto Patricka Roesta, zdobyte na dystansie 5000 metrów, było 100. medalem z najcenniejszego kruszcu, który na mistrzostwach świata zdobyli Holendrzy.
HUNDRED! 🔥
Patrick Roest 🇳🇱 delivered Netherlands it’s 100th GOLD medal 🏆 at the World Single Distances Championships when he took the 5000m title 🤩
Do you remember all the other Dutch winners 🤔? There’s a few hints in the picture 😉👀 #SpeedSkating #WorldSpeed pic.twitter.com/WANrJP8feh
— ISU Speed Skating (@ISU_Speed) March 3, 2023