Trzy kluby z Łódzkiego w walce o trofeum
Trwa 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski – ostatnia faza, która zostanie rozegrana w bieżącym roku. Drużyny, które awansują do ćwierćfinału, o kolejne rundy powalczą już wiosną 2025 roku. W najlepszej ósemce mogą się znaleźć aż trzy ekipy z naszego regionu – rewelacyjna Unia Skierniewice, żądny rewanżu za minione rozgrywki Widzew Łódź oraz ŁKS Łódź, który ma okazję zrewanżować się za finał krajowego pucharu z roku 1994.
Póki co awans do 1/4 finału wywalczyły: ekstraklasowe Puszcza Niepołomice (1:0 na wyjeździe z trzecioligową Sandecją Nowy Sącz) i Piast Gliwice (po rzutach karnych we Wrocławiu ze Śląskiem) oraz pierwszoligowa Polonia Warszawa (3:2 po dogrywce z broniącą trofeum Wisłą Kraków).
Kto do nich dołączy?
Unia Skierniewice nie boi się już nikogo
Podopieczni Kamila Sochy nie tylko prowadzą w tabeli grupy 1. III ligi, ale odprawiają z kwitkiem kolejne ekipy w Pucharze Polski. W I rundzie wyeliminowali Motor Lublin (po karnych), a w II – katowicki GKS. Jeśli więc w Skierniewicach polegli dwaj beniaminkowie PKO BP Ekstraklasy, to dlaczego Unia miałaby drżeć przed pierwszoligowcem? Dla gospodarzy już awans do najlepszej szesnastki rozgrywek jest historycznym osiągnięciem, ale wydaje się, że biało-niebiesko-żółci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
PRACODAWCO! MAMY DO CIEBIE WYJĄTKOWĄ PROŚBĘ! Za 6 dni, mecz z @RuchChorzow1920 w ramach 1/8 Finału Puchar Polski! To niesamowite wydarzenie, które zapisze się w historii naszej drużyny! Twoi pracownicy to kibice Unii? Zrób im niespodziankę! #DajWolneNaMecz pic.twitter.com/JaoqlYYHUV
— Unia Skierniewice (@uniaskcofficial) November 28, 2024
Warto wspomnieć, iż “Unici” wciąż są niepokonani na swoim nowym stadionie. Choć miewali lepsze i gorsze momenty przy Pomologicznej 8, nikt nie zdołał z nimi wygrać. Ruch Chorzów przyjeżdża do Skierniewic opromieniony ligowym zwycięstwem 6:0 z Odrą Opole, ale jednocześnie wiedząc, że w niedzielę (8 grudnia) czeka go jeszcze mecz ze Zniczem Pruszków. Gospodarze tymczasem zmagania na trzecioligowym froncie zakończyli już 22 listopada i mogli skupić się na przygotowaniach do pucharowego starcia.
Czy świeżość okaże się mieć większą wartością od rytmu meczowego? Przekonamy się późnym popołudniem…
Widzew znów w ćwierćfinale?
Podopieczni Daniela Myśliwca mają kilka powodów, dla których zrobią wszystko, by pokonać w środę (4 grudnia) Koronę Kielce. Po pierwsze, już w ubiegłym roku znaleźli się w ćwierćfinale rozgrywek i odpadli w dosyć kuriozalnych okolicznościach z późniejszym triumfatorem rozgrywek – krakowską Wisłą. Teraz nadarza się szansa na co najmniej wyrównanie osiągnięcia sprzed roku, bo drużyna ze Świętokrzyskiego na pewno nie jest przeszkodą nie do przeskoczenia.
Po drugie, kiedy w 2004 roku zespoły te mierzyły się w Pucharze Polski, górą byli kielczanie (3:0 po dogrywce w I rundzie). Po trzecie, Widzew w tym sezonie długo był niepokonany przed własną publicznością, a wszystko “popsuli” właśnie “Koroniarze”, wygrywając w Łodzi, na początku października 1:0. Po czwarte, i może najważniejsze, w przyszłym roku łódzki klub będzie świętował 40-lecie zdobycia jedynego krajowego pucharu w historii i wszyscy przy al. Piłsudskiego marzą, by uczcić ten jubileusz zdobyciem trofeum.
🎙️ Trener Daniel Myśliwiec przed #KORWID:
“Waga Pucharu Polski od początku jest taka sama – albo wygrywasz i przechodzisz dalej, albo odpadasz. Ten mecz będzie równie ważny jak każdy wcześniejszy w tych rozgrywkach”.Oglądaj 🔗 https://t.co/JbG3WOlVoq pic.twitter.com/q4LHO8HkWj
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) December 3, 2024
Czy widzewiakom uda się zrobić kolejny krok w stronę występu 2 maja 2025 roku na Stadionie Narodowym? Przekonamy się wieczorem…
ŁKS potrafi zaskoczyć legionistów w Łodzi
Choć “Rycerze Wiosny” dawno z Legią Warszawa nie wygrali, potrafią im jednak sprawiać problemy przy al. Unii. W ostatnich dwóch potyczkach ekstraklasowych było 1:1 i 2:3, choć łodzianie spadali później do I ligi, a stołeczna ekipa kończyła rozgrywki na podium. W międzyczasie oba zespoły grały także w Pucharze Polski. Na murawie również nie brakowało emocji, a pierwszoligowy wówczas ŁKS uległ warszawianom 2:3.
Podopieczni Jakub Dziółki nie mają ostatnio najlepszej passy. W listopadzie nie wygrali meczu, co gorsza ostatni raz bramkę na Stadionie Króla zdobyli w połowie września. Legia to rywal trudny, ale i chimeryczny. Jest rewelacją w europejskich pucharach – jako jedyna w fazie grupowej, we wszystkich trzech rozgrywkach, ma komplet punktów i czyste konto. W ekstraklasie bywa jednak rozczarowująca i traci masę bramek (11 w ostatnich 5 meczach). Szansa na przełamanie strzeleckiej niemocy nadarza się więc dla ŁKS-u znakomita.
Gospodarze będą mogli przełamać także jeszcze jedną złą passę – nigdy nie wyeliminowali Legii w krajowym pucharze. A przecież kiedyś musi być ten pierwszy raz… Warto jeszcze wspomnieć, że ponad 30 lat temu ŁKS mierzył się z Legią w finale Pucharu Polski. Stołeczny zespół wygrał wówczas 2:0. Później tylko dwukrotnie GKS Bełchatów (jeszcze w XX wieku) reprezentował województwo łódzkie w finale.
💬 Kibice nas mocno wspierali w Łodzi i na wyjazdach. Bardzo zależy nam na tym, żeby na koniec roku dać im dużo radości.
🎙️ https://t.co/QI3rpgjTu6 pic.twitter.com/CTruBdtiRH
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) December 3, 2024
Czy łodzianie sprawią niespodziankę i Legia wróci do stolicy na tarczy? Przekonamy się w czwartkowy (5 grudnia) wieczór…
Pucharowe boje w Radiu Łódź
Wydarzenia ze stadionów w Skierniewicach, Kielcach i Łodzi śledzić będzie można za pośrednictwem naszej rozgłośni. W kanale Radio Łódź Extra – w DAB+ oraz internetowym playerze – przeprowadzimy transmisje z meczów Unii, Widzewa i ŁKS-u. Na radiowej stronie internetowej znaleźć będzie można natomiast relacje na żywo w formie tekstowej.