PGE Skra Bełchatów ograła rywali w nieco ponad godzinę
Bełchatowianie zrobili to, czego wszyscy się spodziewali – w nieco ponad godzinę ograli rywali, nie tracąc seta.
Gospodarze rozpoczęli to spotkanie w składzie mocno odbiegającym od tego, którym zazwyczaj rozpoczynają mecze. Na rozegraniu pojawił się co prawda Grzegorz Łomacz, ale po przekątnej z nim grał Wiktor Musiał. Na środku Karolowi Kłosowi towarzyszył Dawid Gunia. Parę przyjmujących stanowili Dick Kooy i Lukáš Vašina. Na libero wystąpił Robert Milczarek.
PGE Skra wygrała gładko. Dość powiedzieć, że goście tylko kilkukrotnie, na początku pierwszego oraz trzeciego seta, prowadzili i nigdy nie była to przewaga większa niż jeden punkt.
W pierwszej partii goście prowadzili nawet 10:9, a później na tablicy wyników widniał remis 11:11. Wtedy jednak miejscowi zaczęli odjeżdżać i ostatecznie wygrali do 18. W drugiej odsłonie PGE Skra prowadziła 7:2, by następnie nieco roztrwonić przewagę (10:9). Gdy jednak ponownie włączyła wyższy bieg to wygrała seta do 16. To oczywiście było równoznaczne z uzyskaniem awansu.
W ostatnim secie, od początku, na przyjęciu pojawił Jakub Rybicki, a na rozegraniu Mihajlo Mitić. Wyrównana gra w tej partii toczyła się do stanu 4:4. Żółto-czarni ponownie jednak zaczęli budować przewagę, która urosła do sześciu oczek (12:6, 13:7). Nawet chwilowe dołki i seryjnie zdobywane przez gości punkty nie mogły zmienić ostatecznego wyniku. PGE Skra wygrała partię 25:16.
Na pochwały za występ w meczu zasługuje bez wątpienia Wiktor Musiał, który był najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania – 14 punktów w ataku, przy 61 proc. skuteczności, a do tego 3 asy serwisowe.
Trzy spotkania w PlusLidze
PGE Skra Bełchatów ze spokojem może wrócić teraz do ligowych zmagań, bowiem przed kolejnym pucharowym starciem rozegrają trzy spotkania w PlusLidze. Kolejnym rywalem PGE Skra Bełchatów w Pucharze CEV będzie francuski klub Chaumont VB 52.
1/32 finału Pucharu CEV
PGE Skra Bełchatów – Dynamo Apeldoorn 3:0 (25:18, 25:16, 25:19)
Skra: Łomacz, Vašina, Gunia, Musiał, Kooy, Kłos, Milczarek (L) oraz Rybicki, Mitić, Janus.