W Internecie zawrzało po emisji programu „Uwaga” na antenie telewizji TVN. W programie komentuje się kolejny raz wypadek śmiertelny, który spowodował Paweł Kozanecki. W zdarzeniu zginęły dwie kobiety, a na mecenasie ciążą prokuratorskie zarzuty za jego spowodowanie. Choć adwokatowi grozi kara bezwzględnego więzienia, to on sam cieszy się, że „dalej wykonuje zawód adwokata”.
Jednocześnie łódzcy adwokaci mają dość skandalicznych – ich zdaniem – wypowiedzi Pawła Kozaneckiego i jego aktywności w mediach społecznościowych i coraz głośniej domagają się zdecydowanych działań Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.
Internauci: „Naplucie w twarz rodzinom ofiar”
Przypomnijmy. Do tragedii doszło we wrześniu 2021 roku. Mecenas Paweł Kozanecki wracał z żoną z wesela. Za kierownicą siedział wówczas 41-letni adwokat. Prowadził. Na lokalnej drodze między Barczewem a Jezioranami (woj. warmińsko-mazurskie) – zdaniem prokuratury – zjechał na drugą stronę jezdni i doprowadził do zderzenia z audi, którym podróżowały dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat. Obie zginęły.
Ja jechałem spokojnie, co ustalenia śledztw potwierdziły. Pamiętam ogromny huk – mówi Paweł Kozanecki
Po wypadku w mediach społecznościowych opublikował film, w którym tłumaczył, że kobiety zginęły, bo „(…) to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły”.
Prokuratura była jednak odmiennego zdania i mecenas Paweł Kozanecki usłyszał zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego, za co grozi do 8 lat więzienia. Znamienne jest też to, że sam w swojej karierze wielokrotnie zajmował się obroną właśnie sprawców tragicznych wypadków.
Kolejny wypadek i kolejny ze skutkiem śmiertelnym w naszym powiecie. Do zdarzenia dwóch aut osobowych – Audi z Mercedesem, doszło na drodze W 595 (6km 7hm) przed godz. 18:00 na odcinku Barczewo – Jeziorany. W wypadku udział brały 4 dorosłe osoby oraz 4-letni chłopiec… pic.twitter.com/zIlt9zFbm3
— Policja Olsztyn (@kmpolsztyn) September 26, 2021
Już po tej skandalicznej wypowiedzi o „trumnie na kółkach” sprawa trafiła do Rzecznik Odpowiedzialności Dyscyplinarnej działającego w łódzkiej Okręgowej Izbie Adwokackiej. Mecenas Paweł Kozanecki został zdyscyplinowany, jednak nikt nie zawiesił go w możliwości wykonywania zawodu.
Postępowanie w sądzie adwokackim zawieszone jest do czasu zakończenia sprawy karnej. Jeżeli sąd uzna Pawła Kozaneckiego winnym spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, mecenas zostanie wydalony z palestry.
Czytaj także: Samochód specjalny trafił do straży w Skierniewicach. Jego drabina mechaniczna ma 42 m
Na razie zbulwersowani Internauci i sami adwokaci domagają się bardziej zdecydowanych działań samorządu, ale bezskutecznie. On sam nie czuje się winny:
Trudno jest mi odpowiedzieć tak po ludzku na pytanie, czy czuję się winny. Dla mnie to kwestia czysto sądowa.
mec. Paweł Kozanecki
Śladowe ilości kokainy w organizmie mecenasa
Kolejne wątpliwości budzi zachowanie mecenasa Pawła Kozaneckiego, jeśli chodzi o zażywanie zabronionych środków psychoaktywnych. Tuż po wypadku w jego organizmie wykryto ślady kokainy. W programie telewizyjnym tłumaczył to w sposób kuriozalny i skandaliczny:
Ja nie kwestionuję wyników badania. Ktoś być może sobie wsypał do Coli do innego napoju. (…) Gdzieś może niechcący wziąłem czyjąś szklankę i akurat trafiłem na taką
mec. Paweł Kozanecki
Adwokaci z Łodzi w mediach społecznościowych mówią wprost: To zakała naszego środowiska. Nie kryją też rozczarowania z bezradności adwokackiego samorządu, który zgodnie z prawem nie może wyrzucić mecenasa.
Będzie kolejne postępowanie dyscyplinarne
Sprawą kolejnych wypowiedzi Pawła Kozaneckiego zajmuje się już rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Rozważa skierowanie do sądu wniosku o tymczasowe zawieszenia mecenasa w prawach wykonywania zawodu.
mówi adw. Anna Mrożewska, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi
Proces, w którym mecenas Paweł Kozanecki jest oskarżonym o spowodowanie wypadku śmiertelnego, ma rozpocząć się w 2023 roku. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Adwokat nie odebrał od nas telefonu, ale w mediach społecznościowych przekonuje, że jest ofiarą hejtu i że dalej może spokojnie wykonywać pracę adwokata.
Nagrali hejtera, celebrytę, ośmiogwiazdkowego “papugę” atakującego ofiary swoich wypadków za jeżdżenie “trumną na kółkach” i puścili to rodzinie tych zmarłych kobiet.
Po co to zrobił Paweł Kozanecki – domyślamy się wszyscy. Dlaczego, po co, w czyim interesie zrobił to TVN? pic.twitter.com/zfqUHFn2FZ
— BLACK (@BlackMcSnow) December 19, 2022