Wartoprzeczytać
Pacjent został odizolowany
Pacjent z podejrzeniem małpiej ospy został odizolowany na oddziale zakaźnym. Jak informuje dyrektor szpitala Krzysztof Zarychta, personel wdrożył procedury takie jak w kontakcie z chorymi na Covid-19, mimo, że wirus małpiej ospy nie przenosi się tak łatwo jak koronawirus.
– Bezpieczeństwo naszego personelu jest najważniejsze, środki ochrony są dokładnie takie same, jak przy Covid-19, chociaż nie jest to tak zaraźliwy wirus, bo transmisja nie odbywa się drogą kropelkową, a przez bliski kontakt. Jednak dla bezpieczeństwa są dokładnie takie same standardy epidemiologiczne, jak przy koronawirusie – mówi Krzysztof Zarychta, dyrektor szpitala.
Czytaj: Pierwszy, potwierdzony przypadek małpiej ospy w Polsce
Wyniki testów najpóźniej w czwartek
To czy pacjent ma wirusa małpiej ospy, będzie można stwierdzić dopiero gdy placówka dostanie wyniki testów wykonywanych w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Wyniki testów powinny być znane najpóźniej jutro. Wiadomo, że pacjent jest mieszkańcem województwa i trafił do szpitala w poniedziałek.
– Wcześniej raczej nie podróżował, prawdopodobnie miał kontakt z inną osobą, którą spotkał na co dzień – podkreśla Krzysztof Zarychta.
Czytaj: Małpia ospa w Polsce. Czy grozi nam kolejna pandemia?
Dwie osoby chore zwolnione ze szpitala
Listę miejsc i osób, z którymi kontaktował się chory, ustala łódzki Sanepid. Dwie osoby, u których stwierdzono przypadek małpiej ospy, zostały już wypisane ze szpitala w stanie na tyle dobrym, że mogą kontynuować leczenie w warunkach domowej izolacji.