Żadna kasa nie miała przed nim tajemnic i na każdą znalazł sposób. Piotr Wawrzusiak od ponad pięćdziesięciu lat otwiera kasy, szafy pancerne i sejfy.
Dziś zrobił “ostatni skok” w siedzibie Sejmiku Województwa Łódzkiego przy Roosevelta 15 w Łodzi. Kiedyś był tam bank, w którym pan Piotr rozpoczął pracę ponad sześćdziesiąt lat temu.
Zaczynałem jako mechanik maszyn biurowych i tam był taki pan Nitecki, który miał odejść na emeryturę i on szukał kogoś, kto by go zastąpił – mówił Piotr Wawrzusiak.
I zrobił to właśnie pan Piotr za namową ojca – choć początkowo był niechętny, to dziś nie żałuje.
Z największym wyzwaniem zmierzył się w innym banku przy Piotrkowskiej.
To już był taki bardzo współczesny skarbiec – bardzo długo się do tego przygotowywałem. Ze dwa miesiące musiałem się do tego szykować, a samo otwarcie to dwa dni – podkreślał “pogromca” sejfów.
Do tej pracy potrzeba dużo cierpliwości – pan Piotr do sejmiku wróci w poniedziałek i dokończy otwieranie ostatniej kasy pancernej przy Roosevelta 15.