Orzeł Łódź bliżej finału eWinner 1. Ligi
Faworytem piątkowej (26 sierpnia) rywalizacji na stadionie przy ul. 6 Sierpnia byli żużlowcy z Krosna. Kibice z Łodzi pamiętali jednak, że ich ulubieńcy w rundzie zasadniczej pokonali u siebie Wilki 50:40. Podobno nic dwa razy się nie zdarza – nie tym razem. Po raz kolejny niespodzianka w Łodzi stała się faktem. Orzeł Łódź bliżej finału eWinner 1. Ligi – ale po kolei…
Wysokie loty Orła, ostre kły Wilków
Mecz dobrze zaczął się dla żużlowców Orła – zwycięstwem 4:2. Wydawało się, że może być nawet 5:1, ale Norbert Kościuch nie zdołał wyprzedzić Tobiasza Musielaka, który ścigał Brady’ego Kurtza. Po biegu młodzieżowców stan rywalizacji się wyrównał, ponieważ tym razem do mety 4 punkty przywiózł duet Franciszek Karczewski – Krzysztof Sadurski. Dwa punkty dla łodzian wywalczył Mateusz Dul.
Przed pierwszą kosmetyką toru na łódzkiej Moto Arenie gospodarze prowadzili 13:11.
Niestety, po kolejnym biegu to goście mogli cieszyć się z przewagi punktowej (16:14). Trener krośnian zdecydował się na rezerwę zwykłą – Keynan Rew zastąpił Rafała Karczmarza. Australijczyk dał świetną zmianę – przywiózł do mety 3 punkty. Za jego plecami przyjechał kolega z zespołu – Vaclav Milik. Marcin Nowak musiał zadowolić się tylko jednym oczkiem.
Także bieg 6. zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 5:1. Łodzianie przebudzili się przed przerwą. Wówczas najszybszy był Luke Becker, który uciekł Andrzejowi Lebiediewowi. Trzeci był Brady Kurtz.
Po przerwie w rezerwie zwykłej za Karczmarza ponownie pojechał Rew. Tym razem ta zagrywka nie przyniosła Wilkom pełnego sukcesu – rajder z Australii dojechał do mety trzeci. Wygrał Niels Kristian Iversen, a drugi był Milik.
Jeszcze lepszy był kolejny bieg, który Orzeł wygrał 5:1 – był to pierwszy taki bieg piątkowego wieczoru. Komplet łodzianom zapewnił duet – Kurtz – Becker. Dla krośnian punkt dowiózł Mateusz Szczepaniak. Na tablicy wyników zrobił się remis 27:27 i to zwiastowało jeszcze większe emocje. Przed przerwą na kosmetykę toru nna tablicy wyników było 30:30.
Triumf przed biegami nominowanymi
W biegu nr 11 ponownie na tor wyjechał Keynan Rew, który raz jeszcze zastąpił w rezerwie zwykłej Rafała Karczmarza. Australijczyk zaliczył wywrotkę na drugim okrążeniu i bieg został przerwany, a on sam wykluczony z powtórki.
A w tej najlepiej spod taśmy wystartował Marcin Nowak, do którego po chwili dołączył Brady Kurtz. Tobiaszowi Musielakowi pozostało oglądać plecy łódzkich żużlowców. 5:1 i gospodarze objęli prowadzenie 35:31.
Bieg 12 także padł łupem łodzian – wygrali 4:2 i w całym spotkaniu także powiększyli przewagę nad gośćmi – 39:33.
Łódzcy żużlowcy rozgrzali kibiców do czerwoności także w biegu nr 13. Wtedy też pojechali na 5:1, a bohaterami tej partii był duet Luke Becker – Niels Kristian Iversen. Przed biegami nominowanymi Orzeł prowadził 44:34, a to oznaczało jego zwycięstwo w pierwszym półfinale eWinner 1. Ligi.
Do trzech razy sztuka
Pierwszy z biegów nominowanych rozgrywany był na raty. Dwukrotnie pod taśmą “człapał” Iversen. Duńczyk za pierwszym razem otrzymał od sędziego ostrzeżenie, gdy sytuacja się powtórzyła został wykluczony.
Przy trzecim podejściu do biegu nr 14 wszystko rozegrało się zgodnie z regulaminem. Osamotniony Marcin Nowak długo uciekał przed Wilkami, ale ostatecznie dał się wyprzedzić Lebiediewowi. Krośnianie wygrali ten bieg 4:2 i nieco zmniejszyli rozmiary porażki.
W ostatnim biegu swoją robotę bardzo dobrze wykonał Luke Becker. Amerykanin wygrał 15. rozdanie. Niestety, jego kolega Brady Kurtz przyjechał do mety ostatni, a to oznaczało wynik 3:3.
Ostatecznie łodzianie wygrali spotkanie 49:41 i z ośmiopunktową zaliczką pojadą na rewanż do Krosna – ten już 4 września.
Orzeł Łódź bliżej finału eWinner 1.Ligi. Aby tam się znaleźć, trzeba z bardzo dobrej strony zaprezentować się na Podkarpaciu. Nie jest jednak tajemnicą, że wyjazdy w tym sezonie nie są mocną stroną łodzian.
Posłuchaj relacji:
Strefa Kibica w Radiu Łódź. Wydanie specjalne w sobotę
Zwycięskie spotkanie na łódzkiej Moto Arenie przyciągnęło na trybuny wielu kibiców. W tym gronie znalazł się również Bartłomiej Pawłowski. Zawodnik Widzewa Łódź przyniósł szczęście Orłowi – oby dopisało ono widzewiakom także jutro w starciu z niepokonaną Wisłą Płock.
Relacji z tego meczu będzie można śledzić na antenie Radia Łódź, a także w Internecie – szczegółowe informacje na temat wydania specjalnego Strefy Kibica dostępne TUTAJ.