Na ulicy Tkaczek znajdują się 2 miejsca postojowe dla samochodów osobowych użytkowanych przez osoby z niepełnosprawnościami oraz 30 miejsc parkingowych dla pozostałych użytkowników.
Na ulicach są wyznaczone miejsca, zatoki postojowe, gdzie można pozostawić pojazd. Tych miejsc jest jednak ograniczona liczba. W tym rejonie parkujący kierowcy nie ponoszą opłat za postój, więc pozostawiają swoje auta gdzie popadnie – mówi Joanna Prasnowska ze Straży Miejskiej w Łodzi.
Na wniosek straży miejskiej zostały ustawione separatory. – Właśnie po to, żeby nie tylko nie parkować na chodnikach, ale też na terenach zielonych – dodaje.
fot. Damian Grosicki
Choć można byłoby podejrzewać, że na ulicach Tkaczek, Szwaczek i Prządek kierowcy mają prawdziwe El Dorado, to jednak strażnicy miejscy studzą emocje. – Kierowca, który zaparkował pojazd niezgodnie z przepisami musi liczyć się z blokadą na kole i karą grzywny na kwotę nawet 100 zł – zaznacza Joanna Prasnowska.
Miejsc parkingowych przy ulicach w Nowym Centrum Łodzi jest ograniczona liczba. Dla kierowców najważniejsze jest jednak to, że, jak się już znajdzie wolne, to jest ono bezpłatne. – Nie ma, gdzie parkować. Przyjechałem po paszport i musiałem tutaj zaparkować. Trzeba było poczekać, aż ktoś wyjedzie i wjechałem na jego miejsce – mówi jeden z kierowców.
Z informacji przekazanych przez Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi wynika, że w najbliższym czasie na ulicach Tkaczek, Szwaczek i Prządek nie pojawią się parkomaty.
Nowo powstałe ulice w kwartale Tuwima, Sienkiewicza, Narutowicza, Kilińskiego są drogami wewnetrznymi. Dlatego wprost z ustawy nie pobiera się opłaty za parkowanie. Podobna sytuacja jest na innych drogach wewnętrznych w mieście czy nieopodal znajdujących się woonerfach, tj. na ulicach Traugutta i 6 Sierpnia – mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT w Łodzi.
Wszystko wskazuje na to, że wciąż będą trwały polowania na wolne miejsca parkingowe. Co za tym idzie, strażnicy miejscy będą mieli sporo pracy.