Nieodwoływanie wizyt – w przychodniach nie pojawia się co piąta umówiona osoba
Nie dość, że kolejki do niektórych specjalistów liczone są w miesiącach, to praktycznie co piąta osoba umówiona, na wizycie się nie pojawia.
Z danych NFZ wynika, że w ubiegłym roku w Polsce przepadło aż 17 mln wizyt. Powód? Nieodwoływanie wizyt przez pacjentów. Mimo, że powstał sprawnie funkcjonujący system przypominania o wizycie poprzez SMS-y, to w regionie łódzkim nawet co 3 zapisana osoba nie zgłasza się do lekarza.
Często lubimy mówić o prawach pacjenta, ale zapominamy że mamy także obowiązki, podkreśla rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ Anna Leder.
– Pamiętajmy także, że pacjent oprócz praw ma także obowiązki i jednym z tych obowiązków jest właśnie obowiązek odwołania wizyty, bądź odwołania wizyty czy operacji, na które nie możemy się zgłosić. Jeśli tego nie zrobimy, sankcją jest skreślenie z listy oczekujących i konieczność ponownego zapisania się do lekarza, bądź na zabieg operacyjny – zaznacza Anna Leder.
Pacjenci rezygnują też z zabiegów operacyjnych
Problem, jakim jest nieodwoływanie wizyt, występuje także w szpitalach.
– Również bardzo niepokojące jest to, że wielu pacjentów rezygnuje z zabiegów operacyjnych i nie przychodzi na taki zabieg. Z tym bardzo często borykają się szpitale, to bardzo dezorganizuje pracę oddziałów szpitalnych. Dlatego apelujemy do wszystkich, jeśli nie mogą państwo skorzystać z wizyty czy badania, proszę tę wizytę, badanie wcześniej odwołać. Lekarze będą mogli ten termin zarezerwować dla innego pacjenta, np. pacjenta, który pilnie oczekuje szybkiego leczenia, szybko postawionej diagnozy – dodaje Anna Leder.
W Centrum Zdrowia Matki Polki szacuje się, że na wizyty do specjalistów nie dociera nawet 40 proc. umówionych pacjentów. To niestety wydłuża kolejkę, ponieważ osoba, która nie przyszła w wyznaczonym terminie, będzie musiała się umówić ponownie, zajmując kolejkę drugi raz.
Nie ma wątpliwości, że odwołanie wizyty w przychodni usprawniłoby dotarcie do specjalisty innej osobie, która potrzebuje pilnej pomocy, mówi rzecznik Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki Adam Czerwiński.
– Gdyby pacjent nas poinformował nawet 24 godziny przed wyznaczoną wizytą, to ta kolejka do poradni specjalistycznych jest na tyle duża, że zawsze jesteśmy w stanie znaleźć kogoś, kto będzie chciał i mógł skorzystać. Gdyby wszyscy postępowali odpowiedzialnie, to ta kolejka na pewno byłaby krótsza – mówi Adam Czerwiński.
Jedyną karą skreślenie z listy
Problem jest także u stomatologów, gdzie zdarza się, że na 12 umówionych pacjentów dziennie 3 nie przychodzi. Kilka lat temu pojawiały się propozycje kar finansowych dla osób, które zajęły miejsce do lekarza, a z niego nie skorzystały.
Jednak na tę chwilę nikt nie zdecydował się na taki krok. Jedyną karą za nieodwoływanie wizyt jest skreślenie z listy oczekujących, co jak widać mało na kim robi wrażenie, bo problem nie znika. W takiej sytuacji pozostaje nam jedynie edukacja i uświadamianie, jak wielki wpływ jeden człowiek może mieć na dostępność służby zdrowia.
Komentowane 1
Dlaczego nie ma mozliwosci odwolania wizyt meilem lub SMS