Wartoprzeczytać
Mistrzostwa świata 2022 – dzień 5
Wszystkie drużyny mają już za sobą jeden mecz na mundialu. Od zwycięstwa mistrzostwa świata rozpoczęła Szwajcaria, która pokonała Kamerun, a zwycięskiego gola dla Helwetów zdobył piłkarz kameruńskiego pochodzenia. Urugwaj i Korea Południowa nie zdobyły bramek – to był już czwarty remis 0:0 w Katarze. Drużyny z Afryki nie zdołały odnieść zwycięstwa, a dopiero Ghanie udało się strzelić bramki. Nie pozwoliło to jednak zdobyć choćby punktu w meczu z Portugalią. Dwa rekordy, a właściwie nawet trzy, ustanowił w nim Cristiano Ronaldo. Brazylia pewnie pokonała Serbię, ale wynik nie oddaje przewagi jaką mieli piłkarze Tite.
Ciekawostką jest fakt, że po pierwszych 45 minutach we wszystkich dzisiejszych meczach było 0:0.
Szwajcaria – Kamerun
W pierwszej połowie Kamerun stworzył sobie kilka bardzo dobrych szans na zdobycie bramki. Bardzo dobrze w bramce prezentowała się jednak Yann Sommer, a kiedy trzeba było wspierali go także obrońcy, jak chociażby w sytuacji, gdy Silvan Widmer w ostatniej chwili wybił piłkę rywalowi. Szwajcarzy zagrożenie pod bramką Andre Onany stworzyli właściwie tylko w końcówce pierwszej odsłony, ale skończyło się jedynie na strachu.
Drugą połowę Helweci rozpoczęli najlepiej jak mogli. W 48. minucie Breel Embolo trafił do siatki po podaniu Xherdana Shaqiriego. Zdobywca bramki nie cieszył się jednak, gdyż urodził się w Kamerunie. Zespół z Afryki choć próbował to nie był w stanie wyrównać. Szwajcarzy za to mogli, a nawet powinni, podwyższyć prowadzenie, ale nie wykorzystali swoich szans, w tym jednej znakomitej, tuż przed końcem spotkania.
Szwajcaria – Kamerun 1:0 (0:0)
Switzerland begin #Qatar2022 with three points! 🇨🇭@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 24, 2022
Urugwaj – Korea Południowa
Urugwaj bezbramkowo zremisował z Koreą Południową. Choć spotkanie nie było porywającym widowiskiem, a żaden z zespołów nie zdołał oddać celnego strzału, to wcale nie oznacza, że absolutnie nic się nie działo. W pierwszej połowie kilka dobrych sytuacji mieli gracze z Ameryki Południowej. Najlepszą w końcówce, gdy po rzucie rożnym głową strzelał Diego Godin, ale piłka zatrzymała się na słupku. Wcześniej jednak kapitalną okazję zmarnował Ui-Jo Hwang. Koreańczyk uderzył jednak z dziesięciu metrów nad poprzeczką.
W drugiej połowie największe zagrożenie stwarzał Darwin Nunez. Obydwa zespoły głównie jednak walczyły. Dopiero tuż przed końcem podstawowego czasu gry kibice doczekali się emocji. Najpierw Federico Valverde huknął z dystansu w słupek, a po chwili, po fatalnym błędzie bramkarza Urugwaju, zza pola karnego strzelał Heung-Min Son, ale chybił.
Urugwaj – Korea Południowa 0:0
Uruguay and Korea Republic begin their campaigns with a point 🇺🇾🇰🇷@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 24, 2022
Portugalia – Ghana
W pierwszej połowie mecz nie porywał. Godne zapamiętania były właściwie tylko dwa zdarzenia – niewykorzystana sytuacja sam na sam przez Cristiano Ronaldo i jego bramka, zdobyta jednak po gwizdku sędziego.
W drugiej długo też niewiele się działo. Wszystko zmieniła jednak bramka Ronaldo z rzutu karnego. Dodajmy, iż dla wielu dosyć kontrowersyjnego. Ghana doprowadziła zdołała doprowadzić do wyrównania za sprawą Andre Ayewa. Portugalczycy mają jednak znakomitych piłkarzy, a wśród nich jest Bruno Fernandes. Gracz Manchesteru United dwukrotnie znakomicie podawał do kolegów i Joao Felix oraz Rafael Leao dali drużynie z Europy dwubramkowe prowadzenie. Piłkarze z Afryki nie zwiesili jednak głów. Zdobyli bramkę kontaktową, a jej autorem był Osman Bukari.
Gdy trwała dziesiąta minuta doliczonego czasu gry i wszystkim wydawało się, że jest już po meczu, portugalski bramkarz Diogo Costa popełnił błąd, który mógł kosztować słono kosztować jego zespół. Golkiper wyrzucił przed siebie złapaną wcześniej piłkę. Nie zauważył jednak, że za jego plecami pozostał jeden z rywali. Inaki Williams przejął piłkę, ale jednocześnie się poślizgnął i niebezpieczeństwo zażegnali portugalscy obrońcy.
Portugalia – Ghana 3:2 (0:0)
🇵🇹 Portugal picks up three points against Ghana after a hectic second half@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 24, 2022
Brazylia – Serbia
Jako ostatnie mistrzostwa świata rozpoczęły Brazylia i Serbia. W wyjściowym składzie drużyny z Bałkanów znalazł się gracz Legii Warszawa Filip Mladenović. Faworytem była oczywiście ekipa Canarinhos. I na boisku potrafiła potwierdzić swoją wyższość. Do przerwy jednak nie zdołała udokumentować swojej przewagi zdobyciem bramki, gdyż w kilku sytuacjach czujnością w bramce wykazał się Vanja Milinković-Savić.
Co się jednak odwlecze to nie uciecze. Wprawdzie Alex Sandro trafił z dystansu w słupek, ale już w kolejnej akcji gola zapewnił Brazylii tercet Neymar – Vinicius Junior – Richarlison. Pierwszy przeprowadził indywidualną akcję i wpadł w pole karne, drugi uderzył, a trzeci dobił piłkę odbitą przez bramkarza. Druga bramka padła w iście brazylijskim stylu. Vinicius zagrał zewnętrzną częścią stopy w pole karne, a Richarlison, choć popełnił błąd w przyjęciu to jednak zakończył akcję cudownym uderzeniem nożycami. Casemiro trafił jeszcze w poprzeczkę, a kilkukrotnie świetnie interweniował serbski bramkarz. Kolejne gole już jednak nie padły. Pod bramką Alissona groźnie było właściwie tylko raz – po rzucie rożnym, ale Serbowie w całym meczu nie oddali celnego strzału.
Brazylia – Serbia 2:0 (0:0)
🇧🇷 A Richarlison brace sees Brazil pick up three points against Serbia@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 24, 2022
Fenomen Cristiano Ronaldo
Mistrzostwa świata i bramki Cristiano Ronaldo to dwa nieodłączne elementy w ostatnich latach. Dzisiejsze trafienie Portugalczyka oznacza, że zdobywał on gole już na pięciu mundialach. Nikt przed nim nie dokonał takiej sztuki. Wcześniej Ronaldo ustanowił jeszcze jeden rekord. Mistrzostwa świata w Katarze są bowiem dziesiątą dużą imprezą piłkarską, na której występuje Portugalczyk. Pierwszą były mistrzostwa Europy w 2004 roku. Portugalczyk na każdej z tych dziesięciu imprez strzelał również bramki.
A historic moment for a legendary player 👏#FIFAWorldCup | @Cristiano pic.twitter.com/YbpOoQHgPP
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 24, 2022
Mistrzostwa świata – dzień 6
Zakończyła się pierwsza kolejka fazy grupowej. Jutro mistrzostwa świata będą kontynuowane przez ekipy, które już po raz drugi wyjdą na murawy w Katarze. O 11:00 Walia zagra z Iranem. O 14:00 gospodarze zmierzą się z Senegalem. Trzy godziny później (17:00) rozpocznie się mecz Holandii z Ekwadorem. Na zakończenie szóstego dnia mistrzostw świata (20:00) czeka nas kolejny anglosaski pojedynek na tym mundialu – Anglia zagra z USA.
Czy po jutrzejszych meczach poznamy ekipy, które będą już miały zapewniony awans do fazy pucharowej? Czy znajdą się takie, dla których mistrzostwa świata właściwie się skończą i zostanie im do rozegrania jedynie mecze o honor? Przekonamy się o tym już niedługo.